Piątek 28 września 2012
Na razie śledzę informacje. I tak – biją się w Hiszpanii (Madryt, Barcelona, Kraj Basków) oraz w Grecji (głównie w Atenach). Czytam, że największe demonstracje będą w Hiszpanii w sobotę. I w sobotę „Obudź się Polsko!”, nasz polski, warszawski marsz. Nie wiem czy się u nas bić będą, bo jakoś z roku na rok bitność w narodzie słabnie.
Na południu Europy biją się – demonstranci z policją na ulicach – bo jest im gorzej. Nie żeby było źle, tylko gorzej niż dawniej. A ludzie nie lubią zmian na gorsze. Oczywiście w Hiszpanii, Grecji i Warszawie nikt z głodu nie umiera. Umierają z głodu ludzie w wielu innych miejscach na świecie. Z głodu, z powodu chorób, od bomb i z braku wody. Nikt jednak – w Hiszpanii, Grecji i Warszawie – nie będzie maszerował i protestował w tej sprawie.
Demokracja ma swoje zabawy uliczne, tak traktuję to, co dzieje się w Madrycie, Atenach i co będzie się działo w sobotę w Warszawie. Takie tam spacery z darciem gęby bez poważnego powodu. Ot, dla zdrowia warto się przejść i pokrzyczeć, nawet posiłować się z policjantami. Zawsze to więcej emocji, niż mecz w telewizji. Wszyscy wiemy, że nie będzie głębszych i sensownych zmian na świecie, jeśli południowcy znów będą mogli co dwa lata zmieniać samochody na nowe, a polscy widzowie zyskają możliwość oglądania jeszcze jednej telewizji na multipleksie.
Trzeba przebudowywać świat, śmiało go zmieniać, nie bać się Cywilizacji Miłości.
„Pośród tylu niesprawiedliwości i cierpień ludzkość żywi nadzieję nowej cywilizacji pod sztandarem wolności i pokoju. Lecz dla takiego przedsięwzięcia potrzebne jest nowe pokolenie budowniczych, którzy kierując się nie strachem ani przemocą, lecz pilnymi potrzebami prawdziwej miłości umieją kłaść kamień na kamieniu, aby budować w mieście człowieka miasto Boga. Drodzy młodzi, pozwólcie , że powierzę wam moją nadzieję: to wy powinniście być tymi budowniczymi. Jesteście mężczyznami i kobietami jutra, w waszych sercach i w waszych rękach zawarta jest przyszłość. Wam Bóg powierza, trudne, lecz doniosłe zadanie współpracy z Nim w budowaniu cywilizacji miłości.”
(Jan Paweł II, Toronto 2002)
1 response to GŁUPIE SPACERKI W EPOCE DEMOKRACJI