SIEDEMNASTY WRZEŚNIA

Poniedziałek 17 września 2012

Gdyby dobrze policzyć, połowa Polaków ma w bliższej czy dalszej rodzinie wątek Syberii. Liczba naszych rodaków zsyłanych czy wywożonych tam rosła od roku 1864 (po Powstaniu Styczniowym) aż po lata po Drugiej Wojnie Światowej i jest ogromna, idzie w miliony. Ponieważ sam mam w rodzinie przypadki przesiedleń, nie dziwi mnie Dzień Sybiraka, dość nieśmiało obchodzony 17 września. Ten dzień co prawda nie odnosi się bezpośrednio do zsyłek, ale symbolicznie przypomina o największej akcji Stalina z 1940 r., kiedy na Syberię przymusowo wywieziono ponad milion naszych rodaków ze wschodnich połaci Rzeczpospolitej. A sam 17 września (1939), wiadomo, to data agresji Związku Radzieckiego, czyli „nóż w plecy”, bo w pierś to ten zadany przez Hitlera 1 września (1939).
Syberia (a także Katyń) , w doświadczeniu pokoleń Polaków, to symbol unicestwienia, w jakiejś mierze podobny do Auschwitz dla Żydów. Był taki czas w historii, gdy zwariowani ideologowie (z jaskrawymi przykładami Hitlera i Stalina), próbowali porządkować świat mordując lub wysiedlając narody „z natury złe” lub wrogie, w mniemaniu wodzów.
W tej perspektywie słynny list polskich biskupów do Niemców (1965) oraz ostatnie przesłanie naszych biskupów i moskiewskiego Patriarchy nie wyglądają na wyrównywanie rachunków. Przeciwnie, są to gesty zmierzające do braterstwa między narodami, pomimo morza krwi i milionów niewinnych ofiar.
Pamiętamy 1 i 17 września, pamiętamy Auschwitz i Katyń. I pomimo tego chcemy żyć w braterstwie z Niemcami i Rosjanami. I ze wszystkimi innymi ludźmi i narodami. A w Ojcze Nasz powiemy dziś „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
Nadzieja dobrego, pojednanego świata, to marzenie dzieci Bożych.

Itinerarium , , , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.