MAŁY STRUMYK Z BYSTRĄ WODĄ

Kazanie na XVI Niedzielę Zwykłą
22 lipca 2012

Samo zmęczenie nie jest jeszcze powodem do tak zwanego zasłużonego odpoczynku. Pamiętam opowieść byłej kucharki w obozie na Majdanku. W listopadzie 1943 r. Niemcy urządzili „Erntefest” („Dożynki”), rozstrzeliwując w ciągu dwóch dni na Majdanku oraz w Trawnikach i Poniatowej ponad 42 tysiące Żydów. Pod wieczór jednego z tych dni do kuchni na Majdanku przyszedł zmęczony i spocony esesman z prośbą o coś do picia. Przyznał, że jest bardzo zmęczony, bo cały dzień ciężko pracował. Dopiero kilka dni później kucharka skojarzyła, że Niemiec rozstrzeliwał Żydów, od godziny 6 rano do 5 po południu.
Kilkanaście lat temu Cool Kids of Death (wtedy obiecujący polski zespół rockowy) nagrał piosenkę „Kręcimy się w kółko”:

Kręcimy się w kółko
Byliśmy już wszędzie
Mieliśmy gdzieś uciec
Nic z tego nie będzie
Chcemy nowych piosenek
Chcemy nowego życia
Chcemy nowej miłości
Chcemy nowych miejsc
Chcemy nowych narkotyków
Chcemy nowych idei
Chcemy nowej telewizji
Chcemy nowych książek
Chcemy nowej muzyki
Chcemy nowej wojny

Świat, w którym żyjemy, powoduje ciągłe zmęczenie. Samo przeglądnięcie wszystkich kanałów dostępnych na którejkolwiek z platform, wymaga sporo czasu i psychicznie męczy. Podobnie, przejrzenie kilku portali w sieci jest i czasochłonne i zużywa energię umysłową i duchową, bo przecież musimy choćby przeczytać kilkadziesiąt ekscytujących emocjonalnie tytułów. Żeby obejść najlepsze kluby w mieście, musimy poświęcić kilka wieczorów (clubbing). Odwiedzenie przynajmniej kilku kościołów (dla porównania możliwości organistów oraz jakości i długości kazań), jest naprawdę dużym wysiłkiem (churching). Kilka galerii handlowych zaliczyć można pod warunkiem straty całego dnia. Po co to wyliczam? Myślę, że często jesteśmy zmęczeni na własne życzenie i wypełnia nas złe zmęczenie. Mnóstwo czasu pochłania nam bezproduktywna ruchliwość, przenoszenie się z miejsca na miejsce, bieganie w poszukiwaniu rzeczy i wrażeń. A i tak pozostajemy ludźmi biednymi, którzy nie znaleźli najważniejszego.
Mogę być posądzony o tanie moralizatorstwo, ale przeczytajcie kilka zdań z psalmu na dziś:

Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.

Potrzebujemy chwil, kiedy możemy przytulić się do Boga. Mamy wtedy wszystko, a mały strumyk z bystrą wodą, kilka zielonych drzew i bezkres nieba natychmiast regenerują nasze siły. Bez bliskości z Bogiem, nawet podróż dookoła świata będzie meczącym odwiedzaniem nieznanych miejsc i ludzi.
O dobrym odpoczynku, błogosławionym zmęczeniu, pięknie tego czy innego miejsca, o szczęściu wreszcie, decyduje to, jak nam blisko do Tego Najważniejszego.

Kazanie w wersji dźwiękowej na www.itinerarium.pl

LITURGIA SŁOWA
(Jr 23,1-6)
Pan mówi: Biada pasterzom, którzy prowadzą do zguby i rozpraszają owce mojego pastwiska. Dlatego to mówi Pan, Bóg Izraela, o pasterzach, którzy mają paść mój naród: Wy rozproszyliście moją trzodę, rozpędziliście i nie zatroszczyliście się o nią; oto Ja się zatroszczę o nieprawość waszych uczynków – wyrocznia Pana. Ja sam zbiorę resztę swego stada ze wszystkich krajów, do których je wypędziłem. Sprowadzę je na ich pastwisko, by miały coraz liczniejsze potomstwo. Ustanowię zaś nad nimi pasterzy, by je paśli; i nie będą się już więcej lękać ani trwożyć, ani trzeba będzie szukać którejkolwiek – wyrocznia Pana. Oto nadejdą dni – wyrocznia Pana – kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą. Będzie panował jako król, postępując roztropnie, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W jego dniach Juda dostąpi zbawienia, a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie. To zaś będzie imię, którym go będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością.
(Ps 23,1-6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
a kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
zamieszkam w domu Pana
o najdłuższe czasy.
(Ef 2,13-18)
Teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca.
(J 10,27)
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je, a one idą za Mną.
(Mk 6,30-34)
Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.

Itinerarium , , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.