Wtorek 17 lipca 2012 Miłość jest najważniejsza i bez niej życie nie ma blasku i sensu. Chociaż dzisiaj zdaje się być bardzo nietrwała i zmienna. Trochę nieoczekiwanie znalazłem patronki „wiernego trwania w miłości”. Przypuszczam, że hasła typu „Męczennice z Orange” lub „Szesnaście karmelitanek z Compiegne” niewiele mówią dziś komukolwiek, a zwłaszcza Polakom. Maria Magdalena Klaudyna Lidoine i piętnaście innych francuskich zakonnic, z których najmłodsza (Maria Genowefa) miała 29 lat a najstarsza 80 (Anna Maria Magdalena), zostało ściętych gilotyną 17 lipca 1794 roku. Powód był – wedle dzisiejszych wyobrażeń – absurdalny. Zostały oskarżone o prowadzenie życia zakonnego, co było wówczas surowo zabronione przez władze rewolucyjne oraz nie zgodziły się na złożenie przysięgi wierności wobec państwa. Nie zachowały się relikwie sióstr, ponieważ ciała zakonnic wrzucono do zbiorowego grobu na cmentarzu Picpus w Paryżu. Trzy dni temu Francja uroczyście świętowała rocznicę swojej rewolucji z 1789 roku. Przy takich okazjach nie wspomina się o ofiarach. Podobnie zresztą jest w przypadku świętowania tzw. rewolucji październikowej. Każda rewolucja ma swoje okresy „błędów i wypaczeń”, czytam niekiedy. W Związku Radzieckim pociągnęło to za sobą kilkadziesiąt milionów ofiar, we Francji mówi się o kilkudziesięciu tysiącach. Równość (wraz z wolnością, i braterstwem) wypisana na sztandarach francuskiej rewolucji często oznaczała „równość względem gilotyny”; gilotyna ucinała głowy równo. Choć zwolennicy rewolucyjnych przemian nie wzdrygali się też przed wbijaniem na pal rzeczywistych czy domniemanych przeciwników. W gronie ofiar rewolucji są tysiące duchownych, część z nich, tak jak dzisiejsze bohaterki, zostało beatyfikowanych. To wspomniane już Męczennice z Orange (32 zakonnice, m.in. benedyktynki, cysterki, urszulanki i sakramentki), Męczennicy z Laval (19 księży i zakonników), Męczennicy z Paryża (191 osób, największa grupowa egzekucja, m.in. 3 biskupów), Męczennicy z La Rochelle (64 duchownych). Za wstawiennictwem błogosławionych karmelitanek z Compiegne, Kościół modli się dziś o to „abyśmy wiernie trwali w miłości”. Może nasza miłość, do Pana Boga czy do ludzi, nie będzie poddana takiej próbie, jak w przypadku dzisiejszych patronek. Ale zawsze naszej miłości, do Pana Boga i ludzi, grozi ochłodzenie, martwota, uwiąd, płochość, suchoty i przedwczesna starość. Codziennie jakieś groźne wirusy chcą pożreć najświętszą sprawę naszego życia. Święte karmelitanki z Compiegne, módlcie się, abyśmy wiernie trwali w miłości.
-
Rekolekcje nowe
-
Ostatnie wpisy
Inne
-
TAGI
bezdomni bliskość Boga Boże Narodzenie Bóg Cywilizacja Miłości czas człowiek dobro Duch Święty Ewangelia Jan Paweł II Jezus kochać Kościół krzyż ludzie Maria media miłość modlitwa nadzieja nowe życie odwaga piękno pomoc prawda przebaczenie radość sens sens życia serce Solidarność strach szczeście słowa walka wiara Wielki Post wierzyć Wolność zbawienie zmartwychwstanie śmierć życie życie wieczneArchiwum