Wtorek 6 marca 2012
Przystępuje do spowiedzi po raz kolejny. Wyznaje pijaństwo, codzienne. Codzienne jak chleb u porządnych ludzi. Pije, grzeszy. Klęka przy konfesjonale od wielu lat. Spowiada się. Szczerze. Pije, grzeszy, spowiada się.
Nadzieja. Nie tylko w Wielkim Poście. Bo przecież on spowiada się tak przez cały rok. Regularnie. I regularnie pije. I grzeszy. I spowiada się.
Ja to rozumiem, bo przecież wierzę, w to co czytam, A czytam, że nadzieja zawieść nie może.