Były mocne głosy hierarchii w sprawie Nergala. W sprawie krzyża w Sejmie też. Nawet w sprawie ks. Bonieckiego. Jakże by nie. W zasadzie głosy jednobrzmiące, bo przecież biskup Pieronek to taki episkopatowy Don Kichot, wykorzystywany przez wraże, liberalne, żeby nie powiedzieć lewackie, media.
Ciekawe, jak hierarchia teraz skomentuje propozycję przywrócenia kary śmierci. No bo chyba zauważy ten projekt. Chyba jest ważny – dotyczy ludzkiego życia.
Ale może jednak będzie lepiej, jeśli nie zauważy. Bo się jeszcze okaże, że najważniejszy jest jakiś rozrywkowy program w telewizji.
Jan Pleszczyński