Środa 9 listopada 2011
Coraz bardziej mnie nakręca ta Polska, zawsze tak, im bliżej jedenastego listopada. Ja mam w sercu Polskę, wy pewnie też. Wkurza mnie to, że w Świdniku włoscy właściciele zakładów produkujących helikoptery i zarabiający bardzo dużo, nie chcą dać parę złotych podwyżki robotnikom. Ci ostatni, to świetni fachowcy robiący znakomite maszyny. Na stronie internetowej fabryki nie znajdziemy ani słowa o strajku (trwającego od ponad dwóch tygodni), normalnie festiwal idiotów włoskich, bo o sprawie piszą i mówią wszyscy w regionie.
Wkurza mnie ta Polska, gdzie powstaje pomysł zdjęcia krzyża w sali parlamentu. Ja wiem, że to głupia zabawa, która nic nie da. Ale jak się krzyż chce zdjąć, to i wszystko co polskie, Honor, Ojczyznę i Boga.
I nadal żal mi tych wszystkich młodych Polaków, co myją szklanki w londyńskich barach, jakby nie było można inaczej.
Co ja mam, nie wiem, ale wierzę, że Polska to Moja Rodzina. W której mam Dziadka Józefa Piłsudskiego, czułego na każdą nutę Fryderyka Chopina, świętego Karola Wojtyłę. I Wojtka, który jest sprytnym bezdomnym w Lublinie, zbiera puszki po piwie i jakoś żyje. I Zbyszka, który dopiero co wyszedł z więzienia i któremu trzeba załatwić ciepłą kurtkę przed zimą, kurtkę najlepiej na wacie. I smutnego Jana, który podziękuje wdzięcznie za talerz zupy. Taką mam Rodzinę, Polskę!
I kocham Polskę, bo jest Marta, co się sama zgłosiła, żeby robić kanapki bezdomnym. I jeszcze pana Pawła, który nie zdziera z czeczeńskiej rodziny za wynajem mieszkania, bo rozumie, że z kaukaskiej Ojczyzny wygoniły ich bomby rosyjskie.
Polska, Polska, Polska. Moja Rodzina, którą kocham.