Piątek 21 października 2011
Być może jest tak, jak myślimy i widzimy. Kiedy ludzie się do nas uśmiechają, to może nas lubią. Na poczcie, jedna z ekspedientek uśmiechnęła się do koleżanki.
– Czego się śmiejesz? – zapytała druga
– Nic, tylko się uśmiecham.
Ta druga pokręciła głową z niedowierzaniem, pewnie i tak zakładała, że to jakiś podstęp.
Na ślub lub tuż przed nim zarezerwowaliśmy sobie wyznania o miłości i kiedy słyszymy, że ktoś nas kocha, przez jakiś czas wierzymy. Tak jak w zapewnienie, że nas nie opuszczą aż do śmierci. Ale tych wyznań już nie powtarzamy, na przykład w pięć lat po ślubie.
Wiele pięknych rzeczy mija nas dlatego, że nie ufamy ludziom. Wiele złych rzeczy zdarza się nam dlatego, że zaufaliśmy ludziom, a zawiedli.
Krwawimy czasem, ale naprawdę warto ufać ludziom. Może trzeba zrobić to jeszcze raz.