Nie za bardzo widać dziś chętnych do świętych. Głównie pewnie dlatego, że kultura współczesna ośmieszyła i zbanalizowała świętość i świętych. Niegdysiejszy serial ze „Świętym” (co za rola Rogera Moore’a!), wszyscy święci balujący rzekomo w niebie, i jeszcze jedna co bez skrupułów zwie się Madonną – to wszystko czyni ze świętości kategorię zabawną i nieokreśloną, na pewno nie pociągającą.
Inny powód zanikania pojęcia świętości i dążenia do niej, to obrazy przeszłości, gdzie święci przedstawiani są zwykle jako osoby ponad naturą lub obok niej. Albo nie poddawali się prawom natury, albo je lekceważyli, bywali trochę nad ziemią albo poza nią, obdarzeni byli umiejętnościami niedostępnymi dla zwykłych ludzi. Dobrze, że beatyfikacje i kanonizacje ostatnich lat – świętych małżonków, heroicznych bohaterów czasu wojny – zbliżyły świętość do naszych realiów.
Co więcej, świętość została wyraźnie złączona z miłością, niekoniecznie zaś z nadzwyczajnością. Dlatego możemy wzywać wstawiennictwa Urszuli Ledóchowskiej, która gloryfikowała uśmiech, Alberta Chmielowskiego, który dawał chleb głodnym, Matki Teresy, która zgarniała trędowatych z zaułków Kalkuty czy Rafała Kalinowskiego, poświęcającego życie w imię miłości Ojczyzny.
Świętość sama nie ulega zmianie, jest stanem serca nastawionego na umiłowanie Boga całą mocą i umiłowanie ludzi, którzy idą z nami przez życie. Ta miłość rozpala żar w sercu. Taki żar, który objawia się radością i śmiechem perlistym. Ten żar nie opuszcza świętych, kiedy jadą samochodem, klikają w klawiaturę przy komputerze, obserwują skoki notowań na giełdzie czy tłumaczą dzieciom zawiłości tabliczki mnożenia. Myślę, że nie fakty życia – zwyczajne czy nadzwyczajne – rozstrzygają o świętości, ale żar z jakim się przeżywa życie. Świętość to właśnie żarliwe życie, w każdym wymiarze, zwłaszcza zaś tym powszednim, pełnym obowiązków, trudnych relacji z ludźmi, kłopotów z wiązaniem końca z końcem przy wydatkach do pierwszego, szeptów teściowej zza drzwi.
Po tym żarze w sercu, temperaturze z jaką przeżywasz dzień po dniu, zmierzysz swoją kandydaturę do świętowania kiedyś ( a może już teraz) w dniu dzisiejszym, we wszystkich świętych.
-
Rekolekcje nowe
-
Ostatnie wpisy
Inne
-
TAGI
bezdomni bliskość Boga Boże Narodzenie Bóg Cywilizacja Miłości czas człowiek dobro Duch Święty Ewangelia Jan Paweł II Jezus kochać Kościół krzyż ludzie Maria media miłość modlitwa nadzieja nowe życie odwaga piękno pomoc prawda przebaczenie radość sens sens życia serce Solidarność szczeście słowa walka wiara wieczność Wielki Post wierzyć Wolność zbawienie zmartwychwstanie śmierć życie życie wieczneArchiwum