POWRÓT DO ZABŁOCONEGO CHODNIKA

2 grudnia 2004

Krok piąty

Droga do zjednoczenia z Bogiem jawi się często jako wznoszenie duszy, uniesienie ducha czy serca, wstępowanie po jakiejś niewidzialnej drabinie, słowem jako ruch wzwyż czy ku górze. O ile jest to jedynie symbolika stosowana gdzieś głęboko wewnętrznie, pół biedy. Gorzej, jeżeli towarzyszy jej zadzieranie głowy ku górze i oczekiwanie jakichś niezwykłych doświadczeń.

Otóż, przeciwnie. Im bliżej jesteśmy Boga, tym bardziej On odsyła nas do rzeczy! My oczekujemy czegoś wzniosłego, a Bóg wskazuje na śrubki, filiżanki (nie umyte), zabłocony deptak lub spadające gwałtownie ciśnienie. Kierunek oddziaływania Boga jest znamienny – „z powrotem do rzeczy!” Niemal jak wskazówka Edmunda Husserla – ustalić „stan rzeczy” (Sachverhalte).

I to jest istotą piątego kroku. Idąc ku Bogu, jesteśmy kierowani ku rzeczom, ku światu i ludziom. Każdy inny kierunek jest fałszywy. Oczywiście jest to zrozumiałe, jeżeli rozumiemy, że po Wcieleniu, Bój jest „tu” a nie „tam”.

Genialnie widać to w mowach mistycznych Jezusa, zwłaszcza na końcu Ewangelii Mateusza (25 rozdział). Jest tam o jedzeniu, piciu, odwiedzaniu chorych i więźniów, sprytnym pomnażaniu talentów ( i pieniędzy), rozwadze przy podtrzymywaniu żaru świec.

Gdy czujesz, że nie widzisz dziur w chodniku, gubisz ścieżkę w lesie i zapominasz osłodzić kawę, nie jesteś wcale na drodze ku zjednoczeniu z Bogiem, przeciwnie, diabeł prowadzi cię na manowce.

Itinerarium , , , , , , ,

Comments are closed.