DIALOG Z BEDUINEM

Bez wątpienia w każdym człowieku są ziarenka dobroci, zdolności do solidarności, poszukiwania prawdy, ukochania piękna i tworzenia sensu. To brzmi niemal banalnie. Niemniej to pewna oczywistość.

W ostatnich miesiącach mam okazję do wielu spotkań z młodymi ludźmi, którzy z różnych powodów, raczej niezawinionych przez siebie (przynajmniej do końca), podryfowali w strefy ubogie w wartości.

Do niedawna dużym wsparciem w rekonstrukcji świata wartości (w pracy z młodymi) było odniesienie do kultury, do jakiejś większości, która żyje wartościami, do elit, które je pielęgnują i propagują w sposób szczególny. Obecnie z trudem można wskazać jakieś przestrzenie życia publicznego, do których można byłoby odesłać młodzież, aby poznała i doświadczyła życia według wartości.

Pozostaje mozolna droga odsyłania do wewnętrznych pragnień, tych najgłębszych. Jakież zdziwienie wywołuje pytanie o rolę prawdy w życiu młodych. Zapytanie o wolność jest kwestią równie abstrakcyjną jak koncepcja kwarków.

Prawda, dobroć, miłość, solidarność, stają się mglistymi gwiazdami, znikającymi z firmamentu odniesień, jakimiś mało znaczącymi dziwactwami niewiadomo po co wyciąganymi z lamusa. Według nich rzadko kto (chyba, że nieszkodliwy dziwak) żyje.

Podczas rozmów, które toczę z młodymi, po raz pierwszy próbują sklecić jakąś opinię w kwestii dobra, prawdy czy miłości. O tym się nie mówi – ani w rodzinach, ani w szkole, ani na katechezie. Rzadko też, z sensem, w kościołach.

Ważna jest zatem myśl, słowo, jakiś czyn w imię tych wartości. I to jest trochę tak, jakby przekonywać odwiecznego Beduina na pustyni, że ta oaza to nie bezsensowny wybryk natury, ale znak, iż gdzieś są żyzne ogrody, pełne smakowitych, soczystych owoców, wody, życia, aromatów i kolorów.

Itinerarium , , , , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.