To jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym – tak czytamy w dzisiejszej Ewangelii.
Żyć trzeba do ostatniego tchu. O niczym ważnym nie zapomnieć, nie szykować się na śmierć, nie żegnać się ze światem. Wypełnić obowiązki, zadzwonić gdzie trzeba, pogadać z kim warto, wysłać esemesa, wypić kawę.
W sercu zawsze trzymać straż nad najważniejszym. Nad skarbem życia. Odmawiać zdrowaśki w samochodzie, Biblię mieć otwartą, pieniążka wrzucić na czas, nie udawać herosa i nie drzemać, gdy mówią najważniejsze rzeczy.
Najważniejszy jest dzisiejszy dzień. Wszystko JESZCZE możesz zrobić.