Najtrudniej jest zaufać sobie samemu. Mamy za sobą serie porażek, upadków i bagaż zranień. Uzależniamy zatem nasze decyzje od opinii innych, od ich komentarzy, reakcji i aplauzu.
Nasze decyzje są zatem wypadkową zakładanych przez nas oczekiwań ze strony innych. To już nie tyle to, co my chcemy, ale to czego oczekują – w naszym mniemaniu – inni. Zatem gramy, aby zadowolić innych.
Masz jedno życie. Z bardzo określoną liczbą dni. Nie ma potrzeby ani żadnego uzasadnienia, abyś żył tak jak inni tego od ciebie oczekują. Masz swoje życie.
Zaufaj sobie samemu. Swoim myślom, przeczuciom, natchnieniom, intuicjom i marzeniom. Trudno jest wyzwolić się od presji uznania i akceptacji ze strony najbliższych. Ale ty masz swoje życie. Jedyne.
Naśladować Chrystusa, to być sobą. Nawet jeżeli okupisz to jak On cierpieniem.