JAK DOBRZE POŚWIĘCIŁEM PIEC OGNISTY

Sobota 9 września 2023

Dziś o poświęceniach będzie. Ja, jak już coś poświęcę, to robię to dobrze i skutecznie. Wcale się nie przechwalam, to są fakty. W pierwszym roku kapłaństwa i podczas pierwszej w życiu kolędy wypadło mi odwiedzać Ciechanki Krzesimowskie, szło mi nieźle aż do dużego pięknego domu z wieloma dużymi halami wokół posesji. Gospodarze przemili, była modlitwa, dzieciom wpisałem piątki do zeszytów od religii (szóstek jeszcze nie było) i już się miałem zwijać. Aż tu gospodarz wyskoczył:

– Psze księdza, mam prośbę, proszę poświęcić nam nowy piec do wypalania szkła …

Struchlałem, poświęcić piec? Do wypalania szkła? No ale zawieść gospodarza nie mogę, widzę, że z koperty wystaje godziwa ofiara… W mojej książce do poświęceń, owszem jest błogosławieństwo nowego mieszkania (łącznie z sypialnią), samochodu, krzyży i różańców. Nic o piecach, a już zwłaszcza tych do wypalania szkła. Wołam, Duchu Święty, ratuj, podpowiedz jakąś frazę … I podpowiedział. Biorę kropidło i zaczynam:

– Boże, który uwolniłeś z ognistego pieca proroka Daniela i jego towarzyszy, który powstrzymałeś Nabuchodonozora i Tiglatpilesara, który możesz wszystko… Zechciej pobłogosławić ten ognisty piec w którym wypalane będą – tu dopytałem gospodarza co – szklanki, kieliszki, wazony i filiżanki …

Pobłogosławiłem, poświęciłem i co? I biznes pana Edwarda rozkwitł, szklanki i kieliszki rozkupowane były na pniu, a ja dostawałem przez dziesięć lat gratisowe naczynka i do herbatki i do wina, niektóre mam do dzisiaj.

Prawie dwa lata temu poświęciłem Okno Życia w Hospicjum Małego Księcia, u o. Filipa Buczyńskiego – na zdjęciu – i co? I znalazł tam ocalenie Bartłomiej, chłopczyk, w maju tego roku.

No dobrze, jakby ktoś miał coś do poświęcenia, jestem do dyspozycji, za posługę przyjmuję „co łaska”.

Dobrej, radosnej soboty, siostry i bracia!

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.