Tak, jak w tytule, zachęcam, abyście pożyczali pieniądze ludziom, takim w miarę wiarygodnym. I koniecznie bierzcie pisemne poświadczenia!
Rzecz działa się we Lwowie, zdarzyła się naprawdę, udało mi się potwierdzić ją w dwóch źródłach, mam taką dziennikarską pozostałość. Rzecz dotyczyła ks. ppłk Zygmunta Truszkowskiego, kapłan ten został aresztowany w lipcu 1945 r., we Lwowie i oskarżony o „współkierownictwo polską antysowiecką nacjonalistyczną organizacją Armii Krajowej”, utrzymywanie kontaktów z centralą AK w Warszawie, a także werbowanie kadry kapelanów wojskowych. Groziło mu przynajmniej 5 lat pobytu w kolonii karnej.
Od kary uratowała go … znajomość z Włodzimierzem Leninem! Słynnym wodzem rewolucji. Takie oświadczenie księdza przed obliczem KGB (sowiecka bezpieka) zrobiło wrażenie, ale śledczy zażądali jednak dowodów. A ksiądz – Proszę bardzo! I wyciągnął przekaz pocztowy z r. 1914, którego nadawcą był sam Lenin, zresztą na przekazie własnoręcznie podpisany. Przekaz opiewał na sumę 300 koron austriackich i był zwrotem zaciągniętej wcześniej u księdza Zygmunta pożyczki przez wodza rewolucji. W latach 1913 – 14 Lenin, razem z żoną Nadieżdą Krupską i teściową, przebywał w Poroninie, a obok w parafii Olcza pracował jako duszpasterz ks. Truszkowski. Lenin chętnie przychodził do księdza i toczył z nim długie dyskusje światopoglądowe.
Po okazaniu wspomnianego przelewu ks. Zygmunt został zwolniony z aresztu i objął funkcję proboszcza w kościele św. Marii Magdaleny we Lwowie, sowieci zapewnili mu nietykalność do końca życia (1949 r.).
Tak, jak w tytule, pożyczajcie wiarygodnym ludziom pieniądze, koniecznie z pisemnym poświadczeniem. Bohater tego wpisu do końca życia pracował we lwowskim kościele św. Marii Magdaleny, a dziś wszak święto Marii Magdaleny! Najbliżej Lublina odpusty są w Łęcznej i Sernikach, do Lwowa 207 km.
Przepraszam za jakość zdjęcia, na nim widnieje część fasady lwowskiej świątyni pw. św. Marii Magdaleny.