Piątek 14 lipca 2023
A ty wierzysz w Boga jeszcze? – słyszę niekiedy takie pytanie. Przyjmuję je z zaskoczeniem, ale rozumiem pytających. Niemniej czuję się trochę przy tym pytaniu tak, jakbym czuł się przy pytaniu – A czy wierzysz w kurki, kozaki, rydze i borowiki? Nie muszę wierzyć, czasami je napotykam i zbieram (teraz akurat jest czas na złociste kurki). I z Panem Bogiem mam podobnie. Napotykam Go czasami.
Napotykam Go nawet wtedy, gdy nagle odkryję na polanie gromadę leśnych kurek. Albo gdy – też nagle – natknę się na pięknego konia, jak na zdjęciu. Albo gdy przychodzi ona i on i proszą, aby „udzielić im ślubu”, choć tak naprawdę to sami go sobie udzielają, a ja tylko bawię się w wiązanie stułą.
To tak, w Pana Boga bardzo wierzę i napotykam Go. Trochę gorzej jest z wiarą w człowieka. Patrzę na zniszczoną szkołę w centrum ukraińskiego Żytomierza – drugie zdjęcie. Pod jej gruzami zginęło kilkanaście osób, niewinnych. Jakiś człowiek, jacyś ludzie to zrobili. I, ufam, jacyś ludzie podniosą z ruin tę szkołę i inne ukraińskie zgliszcza.