WOŁYŃ NA HORYZONCIE SZANSA SOLIDARNOŚCI

Wtorek 23 maja 2023

Zaczynam coraz bardziej obawiać się daty 11 lipca tego roku, umownie przyjmowanej za początek krwawych wydarzeń na Wołyniu. Okrągła 80-ta rocznica już powoli staje się łakomym kąskiem dla polityków, część z nich będzie starała się w obliczu jesiennych wyborów zyskać trochę głosów na retoryce antyukraińskiej. Bardzo chciałbym się mylić w tej kwestii.

Zdumiałem się słysząc kilkanaście dni temu wezwanie ze strony przedstawiciela polskiego rządu, aby prezydent Żełeński przeprosił za Wołyń. Ja absolutnie nie widzę takiej potrzeby, wystarczają mi przeprosiny wcześniejszego prezydenta UA Poroszenki oraz prośbę o przebaczenie podpisaną bodaj sześć lat temu przez dwóch jeszcze wcześniejszych prezydentów naszego sąsiada (Juszczenkę i zmarłego w ub. roku Krawczuka).

Ogromnie mi wstyd za pojawiające się sugestie, że teraz to Ukraińcy muszą nas przeprosić jeszcze mocniej, bo przecież tyle dla nich zrobiliśmy i nadal robimy. Ufam, że większość z nas pomaga bez chęci upokarzania czy jakiejś rekompensaty. Dla mnie dochodzi jeszcze kwestia Ewangelii: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy, wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać” (Łk 17,10).

Mamy nowy czas, piszemy nową i piękną historię solidarności polsko – ukraińskiej, cudowna kartę przyjaźni międzyludzkich, pobudziliśmy do pomocy (jako takiej) kilka narodów Europy. Myślę, że istnieje szansa na nową europejską solidarność, której pierwsze i jakże wysokie fale popłynęły właśnie od nas, Polaków.

Piszę te słowa na niespełna dwa miesiące przed rocznicą Wołynia, piszę po to, abyśmy tych szans nie stracili. I ufam, że nie stracimy.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.