Kazanie na Wielkanocny Piątek 14 kwietnia 2023
Dzisiejsza Ewangelia mówi o kolejnym spotkaniu Chrystusa z uczniami w tydzień po z martwych wstaniu. Tym razem jesteśmy nad jeziorem Galilejskim (Tyberiadzkim), tam Jezus zaczynał swoją misję.
I znowu pojawia się zapis o wspólnym ucztowaniu, jest chleb i świeżo złowiona ryba: „A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.”
Nie ma żadnych cudów, żadnych grzmotów, błyskawic i niesamowitości. Jest prosty posiłek, chleb, ryba, woda, może wino. Przede wszystkim są bliscy sobie ludzie, wspólnota.
Chrystus z martwych wstał. Nie objawi się nam jednak w sposób cudowny, ponaddźwiękowy, spektakularny, to nie w Jego stylu.
Ale spotkać Go możemy przy każdym śniadaniu czy kolacji, przy kawie z bliskimi, zawsze tam, gdzie otworzymy się szczerze na ludzi, gdzie zaczynamy ich słuchać i siebie dawać. I to jest najbardziej zachwycające, radosne i w naszym zasięgu. Tam, gdzie jesteśmy blisko siebie, On przychodzi.
Ewangelia
Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili.
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.
A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?»
Odpowiedzieli Mu: «Nie».
On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.
Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci.
A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.
To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.