ŚWIĘTE PRZYŚPIESZENIE

Poniedziałek 26 grudnia 2022

W opisach Bożego Narodzenia od dawna fascynuje mnie niezwykły ruch i przyśpieszenie. Maria z pośpiechem biegnie w odwiedziny do Elżbiety, pasterze śpieszą do szopy w Betlejem, aniołowie nieustannie zstępują i wstępują do nieba, mędrcy także dość prędko opuszczają miejsce narodzin Jezusa. Ruch, jakiś dobry pośpiech, przyśpieszenie ale bez chaosu i zdenerwowania.

Jeśli słusznie dziś mówi się o kryzysie chrześcijaństwa to głównie z powodu przekształcenia wiary w strefę usług religijnych. Wierzący ma wszystko podane, godzinę Mszy Świętej, konkretny kościół, tam dostanie kazanie, precyzyjny zestaw gestów (stoimy, siadamy, klęczymy) a nawet – żartobliwie nieco mówiąc – Pana Jezusa prosto do ust. W tym ostatnim przypadku nadal twierdzę, że przyjęcie komunii świętej na rękę wymaga więcej wysiłku niźli otwarcie ust. Usługi muszą być na odpowiednim wysokim poziomie.

Czy to wszystko gwarantuje spotkanie z żywym Chrystusem? Nie, gwarantuje jedynie poprawność religijną. A co z tym spotkaniem? Trzeba się ruszyć, trzeba pójść, aby znaleźć żywego Chrystusa. Trzeba pójść do samotnych, chorych, ubogich, bezdomnych, zasmuconych, uchodźców, więźniów, pogubionych. Do takich ludzi szedł Chrystus i my, chcąc Go znaleźć, idziemy do takich ludzi. Jestem głęboko przekonany, że ci wszyscy, którzy ruszyli z pomocą Ukraińcom (w każdej postaci), okazali się ludźmi ewangelicznego przyśpieszenia, brawo, wielkie brawo!

Dnia i światła coraz więcej, trzeba ruszyć, mamy szansę odnalezienia Chrystusa w ludziach czekających na naszą obecność i miłość.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.