RAZEM NA DOBREJ BUDOWIE

Środa 28 września 2022

Nie ma żadnego planu w tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Coraz więcej rzeczy, uważanych dotąd za stałe, niepodważalne uległo rozchwianiu. Wydarzyło się już wiele bardzo złego i wcale nie widać końca. To wszystko może powodować apatię i opuszczenie rąk, w przekonaniu, że co ma być to będzie a my i tak nie mamy na to wpływu.

Nieprawda! Nadszedł czas nowego budowania, a każdy z nas ma swoje małe zadania. Nie możemy czekać na werdykty wielkich decydentów. Myślę o tym codziennym budowaniu dobrych i głębokich relacji z ludźmi, opartych na zrozumieniu, szacunku i współpracy. Napór współczesnej dominującej kultury zakaził nasze pokolenie egoizmem i pogonią za pustką używania. My, w Polsce, ocknęliśmy się dzięki nowemu zrywowi solidarności z Ukrainą. Tylko ten zryw teraz przerobić musimy na nowe relacje z ludźmi. A to możemy robić codziennie, słuchając ludzi, rozumiejąc ich, przygarniając i wspierając. To trudne, bo buzują jeszcze stare formuły walki, wyścigów i odpychania.

I co konkretnie robić? Przypominam niżej jeden z moich wpisów sprzed wielu lat:

„Od małych zmian zaczynają się wielkie rewolucje. Wszyscy wiemy o słynnej bezkrwawej rewolucji Sierpnia 1980 w Polsce. Mało kto wie, jak się to zaczęło. A jest to historia bardzo pouczająca.

Na jednym z wydziałów Stoczni Gdańskiej, pracowała jako suwnicowa (operatorka sprzętu) młoda wówczas (połowa lat 70-tych) Anna. Nie mając zbyt wielu zajęć do wykonywania, w czasie przestoju suwnicy, postanowiła robić swoim kolegom herbatę do przynoszonych do pracy kanapek. Wkrótce koledzy z innych wydziałów, dowiedziawszy się o gorącej herbacie, zaczęli przychodzić do pani Anny też licząc na herbatę. Wkrótce pani Anna musiała pożyczać termosy od znajomych i czajniki, aby wszystkim przygotować napój. W niektóre dni udawało się jej także ugotować trochę zupy i częstować kolegów. Po prostu tak postanowiła z dobrej woli i chęci pomocy. W końcu stało się to w Stoczni niemal zwyczajem, a troska pani Anny zaczęła zakreślać coraz szersze kręgi, do tego stopnia, że stała się najbardziej lubianą osobą w całej Stoczni. Kiedy groziło jej zwolnienie, wszyscy postanowili zwołać strajk. Ten strajk, na czele którego stanął Lech Wałęsa i z którego zrodziła się SOLIDARNOŚĆ i w rezultacie nasza wolność dzisiaj. Tak zaczęła się jedna z największych zmian, jakie dokonały się w Europie i na świecie. A tą osobą jest zapomniana dziś nieco Anna Walentynowicz, jedna z przywódczyń zrywu w Sierpniu 1980 roku. A wszystko zaczęło się od parzenia herbaty dla kolegów”.

Nie będę pisał tu katalogu możliwych działań, jesteście bardzo inteligentni, znajdziecie bez problemu pole do nowego budowania, wokół siebie czy ciut dalej. Dziękuję, że jesteśmy razem na tej dobrej budowie.  

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.