PODZIĘKOWANIE DLA ANAFRIDY

SOBOTA 3 WRZEŚNIA 2022

Nie tylko bociany ruszyły do Afryki. Powróci wkrótce do niej siostra Anafrida, ze zgromadzenia Sióstr Białych, choć sama ma inny kolor skóry. Przez ostatnie dwanaście lat zajmowała się w Lublinie ale i w całej Polsce animacją misyjną.

Pamiętam, że w pierwszych tygodniach pobytu w Polsce mówiła idąc na zakupy „Dzień dobry!” spotykanym nieznanym ludziom i dziwiła się, że rzadko kto jej odpowiadał, co w Tanzanii jest normą.

Gdziekolwiek siostra Anafrida się pojawiała, wnosiła spontaniczność, radość i ducha przyjaźni, dawało się odczuć, że jest blisko Pana Jezusa. Otworzyła klasztor sióstr na uchodźców, najpierw zamieszkała tam uciekinierka z Etiopii, potem rodziny ukraińskie.

Bogu dziękuję za piękne świadectwo wiary i życia, jakie pozostawia nam siostra Anafrida. Przy ostatnim spotkaniu zapraszała do rodzimej  Tanzanii: „Przyjedźcie, zmieścicie się wszyscy!”

Kto chce bliżej poznać siostrę Anafridę, polecam wywiad sprzed kilku lat oraz dopowiedzenie z tego roku.

WYWIAD 2019 r

Siostra Anafrida – misjonarka, nauczycielka, marzycielka, a może uczennica? Czy może Siostra nam powiedzieć coś o sobie?


              Cóż, wszystko zostało już powiedziane w tym pytaniu: jestem misjonarką, nauczycielką chemii i biologii, marzycielką … – pragnę, aby ludzie żyli w przekonaniu, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami pomimo naszych różnic i że każdy z nas jest stworzony przez tego samego Boga z wielkiej, bezwarunkowej miłości. Jestem też uczennicą w codziennej i darmowej szkole Jezusa. Jestem ukochanym dzieckiem Bożym, powołanym do życia jako szóste w rodzinie z ośmiorgiem dzieci (dwóch chłopców i sześć dziewcząt).

Kim dla Siostry jest Bóg?

     Bóg dla mnie jest Stwórcą, kochającym Ojcem, kimś wielkim, ale jednocześnie bardzo pokornym i bardzo kochającym!

Krocząc z Panem Bogiem od lat i służąc, jako misjonarka, czego dowidziała się Siostra o Bogu? Czy wiara w Niego umocniła się, pogłębiła i stała się bardziej żarliwa przez te wszystkie lata?


    
Doświadczyłam tego, że Bóg jest zawsze obecny, daje poczucie sensu, czyni cuda. Kiedy myślę o Bogu, przychodzi do mnie słowa psalm 23 – Pasterzem moim jest pan, i nie brak mi niczego także pieśń Johna Michela Talbota: Nie bój się, zawsze idę przed tobą, chodź, chodź za mną, a dam ci odpocząć

Czy może nam Siostra opowiedzieć o swoim powołaniu?

     Myślę, że Bóg powołał mnie przede wszystkim przez moją rodzinę, moich dziadków i rodziców, którzy Go kochali, ufali Mu i przyprowadzili mnie do Niego przez sakrament chrztu itd.

A jak Siostra poznała Misjonarki NMP Królowej Afryki (Siostry Białe)?

     Jestem wdzięczna s. Chimwemwe Mgangira z Malawi, która przyszła do szkoły, w której się uczyłam (szkoła średnia dla dziewcząt w Rugambwa,  w regionie Bukoba) i podzieliła się z nami swoim doświadczeniem misyjnym podczas lekcji religii. Pomyślałam, że dołączę do wspólnoty zakonnej zaraz po szkole podstawowej (w tamtych czasach było to możliwe w lokalnych zgromadzeniach), ale ponieważ zostałam zakwalifikowana do dobrej szkoły średniej, postanowiłam z rodzicami i z moim kierownikiem duchowym, że będę kontynuować naukę. Słuchając s. Chimwemwe, nie tylko poczułam żarliwe pragnienie w moim sercu, aby stać się jak te siostry misjonarki, ale także ujrzałam wielkie drzwi otwarte przede mną, które były zaproszeniem,  aby ofiarować swoje życie, aby podać rękę potrzebującym. Wcześniej chciałam służyć w mojej diecezji, a teraz ta siostra mówi o całej Afryce! Co ciekawe, dziś, kiedy patrzę wstecz, rozumiem, co znaczyły te duże drzwi otwarte przede mną. Bóg wzywał mnie nie tylko do anglojęzycznej Afryki, jak wtedy myślałam, ale nawet poza nią – do Afryki francuskojęzycznej, do Europy … O, co za niespodzianka, dla mnie Afryka stała się bramą do całego świata!

Pochodzi Siostra z Tanzanii. Co najbardziej Siostra kocha w swoim kraju?

 Pokój, jedność w różnorodności kultur i tradycji, religii, koloru skóry. Lubię przyrodę – krajobraz, rośliny i zwierzęta – Tanzania jest obdarzona bogactwami naturalnymi. Kraj rozwija się dzięki wysiłkom wielu ludzi, ale także dzięki dobremu przywództwu, niezależnie od ludzkich słabości, jakie mogą mieć.

Czy w Siostry rodzinnym kraju jest coś, czego nie da się znaleźć w Polsce i czego Siostrze brakuje?

Tak i nie. Tak, ponieważ nie mogę znaleźć niczego, co jadłam od dzieciństwa do wieku młodzieńczego, ale są takie produkty jak ryż, ziemniaki i owoce, które są zarówno w Tanzanii, jak i tutaj w Polsce. Nie, niczego mi nie brakuje, ponieważ tutaj, w Polsce znajduję to, co jest niezbędne dla każdego człowieka – MIŁOŚĆ. Kocham ludzi i czuję się kochana, akceptowana. Czuję się jak w domu.

W jakich krajach Siostra pracowała?

Swoją formację religijną i praktykę odbyłam w Tanzanii i w Kenii. Pięć lat spędziłam w Mauretanii, a w Polsce, dwanaście lat. Bóg przez nasze Zgromadzenie wysyła mnie do Ghany. Ludzie mi zadawają pytanie: na ile lat…? Nikt nie wie, tylko Pan Bóg! W międzyczasie byłam w innych krajach w różnych celach związanych z naszą misją i życiem zakonnym.

Co oznacza dla Siostry bycie misjonarką?

Moim zdaniem to znaczy być wybranym i posłanym do innych i do siebie – do własnego życia. Jest zaproszeniem do bycia „wszystkim dla wszystkich”, daleko i blisko, podczas gdy jednocześnie z uwagą troszczysz się o swoją osobistą relację z Bogiem, z Jezusem, który posyła i bez którego nic nie możemy zrobić! Dla nas, Sióstr Misjonarek NMP Królowej Afryki, to znaczy też żyć we wspólnocie międzynarodowej – co pociąga za sobą różnorodność oraz  wyzwania.

Jakie są podstawowe cechy dobrego misjonarza i jak wierzący mogą pielęgnować te cechy?

Wiara, słuchanie, odwaga, wierność modlitwie, dyspozycyjność, elastyczność, nieosądzanie, cierpliwość, bezwarunkowa miłość…
Wierzący mogą rozwijać te postawy, patrząc realnie na relację z Bogiem, ze sobą i z innymi ludźmi, codziennie wcielając w życie słowa Jezusa – kochać tak jak On nas umiłował, pokładając całkowite zaufanie w Bogu i Jego miłosierdziu. Dobrze jest każdego dnia próbować, nie zniechęcać się, gdy zawodzimy.

Jaka jest dla Siostry największa radość z bycia misjonarką?

Wewnętrzna wolność. Doświadczyłam nieustannej obecności Boga w tym, czym żyję i w tych, z którymi żyję. Widzę, jak wzrasta we mnie zaufanie Bogu, który ma zamiary wobec mojego życia i życia innych. Zamiary pełne pokoju, a nie zguby (Jer 29,11). Naprawdę nie muszę się martwić, ale robić, co mogę. Moim jedynym pragnieniem jest być wolnym narzędziem Boga. Być lub iść tam, gdzie jestem potrzebna, a niekoniecznie tam, gdzie chcę.

Jakieś wyzwania?

Tak, są. I to różne. Przede wszystkim rozłąka z tymi, którzy są mi drodzy – moja rodzina, przyjaciele, inni ludzie, których spotkałam, inny klimat niż ten, do którego jestem przyzwyczajona, inne jedzenie…, nauka nowych języków, tradycji i kultury, nowy sposób myślenia, różnica osobowości, odmienność zachowań i różne doświadczenia rodzinne.

Siostro Anafrido, czy może Siostra podzielić się z nami swoim ulubionym fragmentem z Pisma Świętego?

     Mam kilka takich fragmentów, ale te oddają to, co najważniejsze dla mnie: J 15,12, 14: To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. (…) Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Dziesięć lat temu, podczas spotkania młodych w Thiès – w Senegalu, te słowa Jezusa głęboko dotknęły mojego serca i nie mogłam powstrzymać łez! Do dziś te słowa są naprawdę żywe! Jedna rzecz jest dla mnie jasna, przyjaźń z Jezusem nie ma nic wspólnego ze z popularnym zwrotem „kocham cię”, Jego przyjacielem można się stać tylko wtedy, gdy żyje się tym, co On nakazuje. Od tego roku 2022, po sześciomiesięcznych rekolekcjach ignacjańskich online w codziennym życiu, zakochałem się w całym rozdziale Jana 15, szczególnie Jana 15:1-17. To jest dla mnie sekret przynoszenia obfitych owoców w codziennym życiu – trwania w Jezusie w codziennych wyborach. Proszę przeczytać tekst, aby rzucić okiem na to, co chcę na ten temat powiedzieć.

Psalm 23: Pan jest moim Pasterzem, nie brak mi niczego … – takie jest moje doświadczenie i dlatego też następujący tekst św. Pawła jest mi również bliski: List do Filipian 4, 4–7: Radujcie się zawsze w Panu… O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie (bez komentarza!)

Filipian 3: 8-9 – wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa…

Filipian 2:5 – 11 Pokora Pana Jezusa

Galatów 5: 22 -23 Zaś owocem Ducha jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobrotliwość, ufność, łagodność, panowanie nad sobą; w stosunku do takich nie istnieje Prawo. Wydaje mi się że to duchowe lustro, które może pomóc mi (nam) zobaczyć, czy żyjemy w pełni. Jeśli żyjemy zgodnie z Bożym celem stworzenia nas

Kto jest dla Siostry wzorem misjonarza?

Sam Jezus, pierwszy misjonarz, a poza Nim, są jeszcze kilka osób, ale w tradycji chrześcijańskiej, to Najświętsza Maryja Panna, św. Magdalena, św. Paweł. Po wezwaniu przez Chrystusa, św. Paweł z mocą powiedział „tak” i przylgnął do Niego z całą miłością. Widać to w napisanych przez niego listach, na przykład: Dla mnie, bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk (Flp 1, 21) lub Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4, 13). Paweł już nie liczył na własne siły i wiedzę, ale tylko na Chrystusa.

Jakie wskazówki dałaby Siostra tym, którzy rozważają wyjazd na misje, ale nie są pewni?

     Myślę, że dobrze jest poznać swoją motywację i pragnienie życia misyjnego. Skąd to się wzięło i jak to się zaczęło? Ważne byłoby też uświadomienie sobie obaw i wątpliwości oraz przyjrzenie się, co Jezus powiedziałby o tym wszystkim.

Na czym polega misja Siostry w Polsce?

     Na obecności, słuchaniu, informowaniu, zachęcaniu, zapraszaniu, przypominaniu, budzeniu pragnień i powołań misyjnych. Kolejnym aspektem mojej misji w Polsce jest budowanie mostów między ludźmi, szczególnie między Afryką i Polską czy Europą.

Co po 8 latach pobytu w Polsce, może Siostra powiedzieć o nas, Polakach, o naszym kraju?

     Dziękuję bardzo za to, kim jesteście! Dziękuję za wszystko, czym świadomie lub nieświadomie podzieliliście się ze mną, dziękuję za wiarę, odwagę, otwartość i hojność! Niech te cnoty pozostaną w Was mocne i niech nic wam tego nie zabierze, ponieważ bez nich przestaniecie być sobą. Niemniej nie tylko uchwyciłam Waszą siłę i męstwo, ale wiem także, że (podobnie jak inni ludzie na świecie) niesiecie własne cierpienie i ból na poziomie osobistym, rodzinnym i narodowym – życzę Wam odwagi, nadziei i zaufania do Boga! Żaden kraj nie jest doskonały, ale chcę powiedzieć, że w Polsce czuję się spokojna i bezpieczna i myślę, że inni cudzoziemcy, którzy tu mieszkają lub mieszkali, zgodzą się ze mną w tej sprawie.
A co Wy/Państwo powiedzielibyście o mnie? (proszę, powiedzcie mi wszystko, co chcecie, ale prywatnie J – anafrida05@yahoo.com)

Siostro Anafrido, czego możemy Ci życzyć?

Wszystkiego, czego sobie życzycie. Wszystkiego, co może mi pomóc w mojej relacji z Bogiem i z ludźmi. Korzystam z okazji, aby prosić Was o modlitwę za mnie, abym mogła wypełnić wolę Bożą i misję miłości, tutaj i gdziekolwiek będę. Jeśli ktoś doświadczył ode mnie przykrości, przepraszam bardzo za to. Jeszcze raz dziękuję bardzo, niech Bóg Was błogosławi teraz i na zawsze!

………………………………………………………………………………………

Coś więcej dzisiaj 20/8/2022:

Słowo o sobie i moje zaangażowanie misyjne

W październiku 2001 roku rozpoczęłam formację zakonną w moim kraju, w Tanzanii. Później przez dwa lata kontynuowałam formację w Kenii. W 2005 roku zostałam wysłana do Mauretanii w Afryce Zachodniej, gdzie najpierw uczyłam się francuskiego, a następnie przez cztery lata uczyłam przedmiotów ścisłych w szkołach i angielskiego w przedszkolu.

We wrześniu 2010 roku, ku wielkiemu zaskoczeniu, zostałam posłana przez nasze zgromadzenie do Polski! Dwanaście lat w Polsce pozwoliło mi doświadczyć dobroci Boga, a także dobroci ludzi, jesteście naprawdę dobrymi ludźmi, tak trzymajcie !

Przez ten czas w Polsce mogłam uczestniczyć w różnych radosnych chwilach: Boże Narodzenie, Wielkanoc, śluby, wesela, święcenia kapłańskie i msze prymicyjne, śluby wieczyste, pierwsze komunie, imieniny, urodziny, pielgrzymki, wycieczki, odwiedziny rodzin, przyjaciół i ważnych miejsc, spotkania z różnymi osobami, nawet spoza Polski. Czas ten pozwolił mi też doświadczyć cudów czterech pór roku – wiosny, lata, jesieni i zimy!

Dwanaście lat w Polsce także pozwoliło mi uczestniczyć lub być świadkiem cierpienia ludzi, waszego cierpienia z powodu chorób, samotności, śmierci, uzależnienia, złej sytuacji materialnej, braku pracy, bezradności, smutku (depresji), kłótni, rozbitych małżeństw, oddalenia się od Boga itd., Ale jestem bardzo wdzięczna ludziom, którzy naprawdę żyją Ewangelią, żyją wiarą pomagając innym.

Bracia i Siostry, za kilka dni kończę moją posługę w Polsce. Bóg, przez nasze zgromadzenie, posyła mnie do Afryki, dokładnie do Ghany. Opuszczam kochaną Polskę pełna wdzięczności Bogu i wam za ten  ubogacający czas, magnificat! Życzę, abyście wytrwali w wierze! Życzę wszystkim Polakom błogosławieństwa Bożego. Zapraszam do Afryki i do Misji „Ad Gentes”, czyli Misji „do narodów”!

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.