MOŻE MY OBYWATELE ZAMIAST POLITYKÓW

Środa 29 marca 2022

Przyznam szczerze, że sfera polityki, w obecnym wydaniu, czyli gry interesów bez honoru i zasad moralnych, jest czymś co mnie kompletnie zniesmacza. Najbardziej przykrym przykładem jest ostatnio francuski prezydent Macron, który niemal co kilka dni rozmawia z Putinem i nic z tego paplania nie wynika. Macron ma dookoła siebie piękny Paryż, skąd nie widać zrujnowanego Mariupola ani pogrzebów dzieci w Irpieniu pod Kijowem.

W historii, i to całkiem niedawnej, większą rolę od przywódców odgrywały ludy, obywatele, zjednoczone jakimiś ideami wielkie ludzkie manifestacje. Wcale nie myślę o tłumach czy zbiegowiskach, ale o bardzo świadomych osobach połączonych we wspólnoty wartości. To, co zaczęła wspólnota Solidarności w latach 1980 – 81, dokończyli politycy w r . 1989. Mur berliński zaczął kruszeć dzięki przebudzonym Niemcom, potem protokoły podpisywali panowie w garniturach, to samo Aksamitna Rewolucja w Pradze.

Nie wiem czy teraz przebudzą się ludy, społeczeństwa, obywatele Europy, przebudzą tak, aby przepędzić Macrona i inne tłuste europejskie koty z Niemiec, Włoch czy Brukseli.

Nie wiem czy tak się wydarzy teraz, ale wiem, że tak bywało i że nie ma rzeczy niemożliwych. Bardzo tego życzę Ukrainie.

PS. Drodzy czytelnicy!

Od czasu do czasu na tej stronie pojawi się wpis tłumaczony na język ukraiński przez Julię Cherkashynę. Mam nadzieję, że to ułatwi Wam, siostry i bracia z Ukrainy, pełniejsze zrozumienie moich myśli, które od początku wojny krążą wokół Ukrainy.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.