KRZYCZ GŁOŚNIEJ! BĘDZIE CUD!

Kazanie na 30 Niedzielę Zwykłą 24października 2021

Nie mam wątpliwości, że cuda zdarzały się i zdarzają nadal. Sam doświadczyłem przynajmniej kilku sytuacji, w których działał Ktoś Inny, a raz bardzo pośrednio przyczyniłem się do odzyskania zdrowia przez pewnego pana.

Mam wielki szacunek i podziw dla ludzi niewidomych i niedowidzących, nauczyłem się także trochę im pomagać, zachęcam, aby zawsze na ich widok podchodzić, subtelnie zapytać czy jakoś można im usłużyć, bez nachalności.

Bartymeusz żebrał, bo był niewidomy, nie mógł pracować a Lasek (ośrodek dla niewidomych) jeszcze nie było, ponadto choroby traktowano zwykle jako karę Bożą.

Teraz najważniejsze, czyli mechanizm działania cudu. Najpierw, nie ma co wołać o pieniądze, żeby cudem je zdobyć. Pieniądze można zarobić, pożyczyć, w najgorszym przypadku ukraść. Tak  samo z rzeczami. Cuda dotyczą spraw najważniejszych, życia i śmierci, miłości i nienawiści. Wyobrażam sobie – a Wy pewnie jeszcze lepiej – co czuł Bartymeusz, nie widział, brakowało mu zapewne na jedzenie, ziomkowie traktowali go jako grzesznika, pogardzali nim. Jezus był dla niego ostatnią szansą. Zaryzykował, co mu zostało? Jezus mógł go uratować ze ślepoty i z nędzy.

Oczywiście znaleźli się chętni, by zamknąć mu usta. Tak, jak zechcesz cudu, zaraz znajdą się racjonaliści, odpychacze, siewcy beznadziei, powątpiewacze i podpowiadacze, abyś zamiast cudu cierpiał wytrwale. Bartymeusz miał ich w nosie, krzyczał jeszcze głośniej! I jak chcesz cudu, drzyj się, krzycz, wrzeszcz, przekrzycz zgraję która chce Cię zakrzyczeć czyli uciszyć! Cuda przychodzą, jak trzymasz się Jeszcze Głośniej! Nie wiem, może cuda zdarzają się i po cichu, jednak w krzyku jest moc, jest wielka wiara, Bartymeuszowi się udało! Bogu miły jest nasz krzyk!

Zawołany przez Jezusa Bartymeusz porzuca całe swoje bogactwo, czyli płaszcz, na to też bądź gotów jak chcesz cudu. Cudu nie kupisz, ale czasem kasa tłumi wiarę, lepiej widzieć i nie mieć nic na koncie niźli z milionami potykać się o barierki.

I wreszcie strategia Jezusa, nie pyta „No, gościu, ile miałeś kobiet, po rozwodzie jesteś? Co tam zwinąłeś z Biedronki? Kląłeś dużo?” To jest poza sferą zainteresowania Jezusa, dlatego mam prawo wierzyć, że grzech nie jest żadną przeszkodą do uzyskania cudu, wyspowiadać się można po cudzie. Jezus nas kocha, diabeł liczy grzechy.

Jak cudownie poczuł się Bartymeusz, kiedy usłyszał – „Bądź dobrej myśli, woła Cię!”

Siostry i bracia, bądźcie dobrej myśli, Jezus usłyszy nasz krzyk, cudów ma pod ręką miliardy, za darmo, czyli za wiarę! Dobrej niedzieli!

Ewangelia

Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!»

Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa.

A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?»

Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał».

Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

(Mk 10,46 – 52)

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.