POCHWAŁA SIEWU

Środa 8 września 2021

Na Siewną byłem u spowiedzi, zdarzało mi się jeszcze kiedyś słyszeć w konfesjonale, nie miałem problemu z orientacją czasową, podobnie jak w przypadku Izydora (4 kwietnia). Gorzej jak ktoś trafił na mniej obeznanego spowiednika.

Na Siewną, 8 września, jeszcze święci się w Polsce ziarna na siew, choć wielkoobszarowi rolnicy więcej ufają już nawozom niż błogosławieństwu. Z roku na rok plony nam paskudnieją, przesycone chemią i naprawdę smakowitsze produkty znajdziemy za wschodnią granicą, rzecz jasna nasze są mniej zchemizowane niźli te za zachodnią.

Z perspektywy ziemi lubelskiej jest bardzo dobrze, co dziesiąta polska pszczoła pracuje właśnie tutaj – zobacz

Jeszcze lepiej jest w przypadku ziół, prawie połowa z nich rośnie na Lubelszczyźnie, a majeranek spod Krasnegostawu chętnie kupują Szwajcarzy i Francuzi. Oczywiście na półkach Biedronki czy innej Stokrotki, może nie da się tego rozróżnić.

Piłsudskiemu przypisuje się zdanie, że naród do przeżycia potrzebuje dwóch rzeczy, żołnierza i chłopa, żołnierza, aby obronić, chłopa, aby wyżywić. Bez reszty da się jakoś funkcjonować (nie wiedział jeszcze, że będą kiedyś Internety i smartfony).

W zasiewaniu jest jakaś prawdziwa poezja, ukryte podobieństwo do Pana Boga, który rozsiewa swoje Słowo w ludzkich sercach i czeka aż ono wzrośnie i zaowocuje. W siewie spotykamy się z tajemnicą życia, wie to każdy, kto choćby ma kwiatki na balkonie. Dzisiaj siew i sadzenie to prawie misja ocalenia natury, niszczonej bezmyślnie przez deweloperów i mistrzów autostrad.

I pięknie siew łączy się Maryją, która niczym żyzna rola, „przechowywała w sercu wszystkie słowa Chrystusa”.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.