BEZ LĘKU WOBEC DRAMATÓW

Środa 4 sierpnia 2021

Miałem kilka przygód na wodzie, łącznie z doświadczeniem burzy. Pioruny trafiały na szczęście w drzewa a nie w nasze łódki, rzecz działa się na pięknym jeziorze Wiartel. Wtedy i później okazywało się, że najważniejsze jest opanowanie strachu. I nie myślę o nawiedzających nas obecnie burzach i gradobiciach.

Metafora burzy jest zrozumiała dla każdego z nas, kto przeżył jakąkolwiek dramatyczną sytuację. Nie ma życia bez burz i sztormów, do końca będą się pojawiać w naszych biografiach.

Dramaty mogą się przedłużać i źle skończyć, jeśli pozwolimy, aby strach reżyserował naszymi poczynaniami i kierował wyborami. Podczas burzy zanim cokolwiek zaczniemy wyrzucać z łódki, najpierw trzeba wyrzucić strach. To się łatwo mówi, bo strach może być bardzo silny, może rozchwiać emocjami i wywołać panikę.

Jednak nie ma lepszego wyjścia jak przypomnienie sobie – „Nie bójcie się!” To wezwanie często występuje w Ewangelii, Jezus wiedział, że życie jest pasmem mniejszych i większych burz.

Cokolwiek złego, nieznanego, bolesnego przyjdzie do nas, najpierw odwołujmy się do zapewnienia Chrystusa – „Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!”

 (Mt 14)

Ps. Na zdjęciu zamieszczonym wczoraj były prawie dorosłe drozdy śpiewaki  (Turdus philomelos).

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.