KOSZULA OD BEZDOMNEGO BRATA I HUMOR Wtorek 25 lutego 2020 Ostatki

Marek jest bezdomny, często przychodzi na wieczorną zupę, którą codziennie serwujemy w okolicach dworca PKP. Pewnego razu kompletnie mnie rozbroił. Podarował mi koszulę księżowską, taką pod koloratkę. W gustownym kolorze i w idealnym dla mnie rozmiarze, co widać na zdjęciu. Oczywiście do koszuli dołączył paragon, żeby nie było wątpliwości, że zakupiona. Jestem wdzięczny temu bratu za troskę i trafiony prezent.

O ile pamiętam, moi współpracownicy z kręgów Centrum Wolontariatu nigdy takiej księżowskiej koszuli mi nie podarowali, choć jakieś upominki dają mi od czasu do czasu. Za to ostatnio podarowali mi torbę podróżną, na zdjęciu. Chyba po to, abym się spakował, wyjechał i już ich się nie czepiał.

Wszystkim życzę dobrego humoru na Ostatki. Bo jutro już popiół na głowie i pełna powaga.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.