ZBAWIENIE TAM GDZIE NIE ZAGLĄDAMY Czwartek 4 kwietnia 2019

W końcówce Wielkiego Postu liturgia słowa przytacza zapisy św. Jana, w których odbija się samoświadomość Jezusa. Teksty nie są łatwe, to nie przypowieści ani relacja z cudów. Jezus odsłania prawdę o sobie, zwłaszcza tę najtrudniejszą do przyjęcia przez słuchaczy, że jest Bogiem, Synem Bożym.

Nie sądzę, że wielu nas się to uda – choć doradzam – aby znaleźć czas na spokojne pobycie ze sobą samym, wejście w swoje myśli, uczucia, pragnienia czy nawet marzenia. Religijność bez życia wewnętrznego prędzej czy później staje się pustym ceremoniałem. Takie mogą być nadchodzące Święta, pewnie będą.

Świadomość zbawienia, pewność wiecznego życia, bliska więź z Chrystusem, rozgrywają się wewnątrz nas. Tam, gdzie rzadko, jeśli w ogóle, zaglądamy.


Jezus powiedział do Żydów: «Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. Jest ktoś inny, kto wydaje świadectwo o Mnie; a wiem, że świadectwo, które o Mnie wydaje, jest prawdziwe. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także Jego słowa, trwającego w was, bo wy nie uwierzyliście Temu, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył ktoś inny we własnym imieniu, to przyjęlibyście go. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?  Nie sądźcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?» (J 5, 31 – 47)
Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.