CO PONAD MIŁOŚĆ?

Środa 19 września 2018 Kto chodzi codziennie do kościoła – a znam takie i takich – usłyszy dziś hymn o miłości autorstwa św. Pawła. W czasie liturgii czyta się go raz na dwa lata, za rzadko. Zachęcam nie tylko do przeczytania tekstu, dobrze znanego, ale do jego wysłuchania. Jeśli macie przy sobie bliskie osoby, poproście, aby przeczytały wam go na głos, jest duża różnica między przeczytaniem, a usłyszeniem, zwłaszcza w przypadku tego tekstu. Kiedy słyszymy czyjeś wyznanie miłości, ma ono o wiele większą moc niźli to odczytane z papieru czy ekranu smartfonu (a już emotikon z serduszkiem to kompletna lipa, nie obrażając tego dostojnego drzewa).

Kiedy słyszymy hymn o miłości, poznajemy to, co Pan Bóg myśli o nas i co dla nas czyni. Jednocześnie słyszymy wezwanie do wcielenia w nasze miłości jej Bożego wymiaru, że nie zazdrości, nie unosi się pychą, nie szuka swego, że wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję i wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje.

Tak nas pokochał Bóg, tak bądźcie kochani i tak kochajcie.

Bracia:

Starajcie się o większe dary, a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał – byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże.

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.

Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.

Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecinne.

Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś ujrzymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany.

Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: największa z nich jednak jest miłość.

(1 Kor 13,1 – 3)

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.