A JAK OGARNIE NAS SZALEŃSTWO NARODOWE

Środa 16 sierpnia 2017 Za dwa lata Niemcy (ich część federalna czyli RFN) obchodzić będą 70-lecie powstania. Jeśli z tej racji zechcą na paszportach swoich obywateli drukować wizerunki fontanny gdańskiego Neptuna, poznańskich  koziołków czy wrocławskiego ratusza, precedens mieć będą w pomyśle naszego MSWiA (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji). W głośnej już propozycji tegoż urzędu na polskich paszportach w r. 2018 znaleźć miałyby się wizerunki wileńskiej Ostrej Bramy czy Cmentarza Orląt Lwowskich. Litwa i Ukraina protestują. My też będziemy za dwa lata protestować przeciwko – ewentualnemu – pomysłowi Niemców.

Ostra Brama i ikona MB Bolesnej (czy Miłosierdzia) są mi osobiście bardzo bliskie z powodu wileńskich korzeni mojej rodziny. W żaden sposób nie chciałbym jednak mieć Ostrej Bramy na okładce paszportu, nie chciałbym, żeby miejsce łączące Polaków i Litwinów, miało nas dzielić.

Od urzędników ministerialnych nie możemy wymagać ani wyobraźni ani wrażliwości. Od naszych polskich także. Polscy urzędnicy, nierozgarnięci i niedouczeni, wpakowali do więzienia białoruskiego dysydenta, Alasia Bialackiego – pisałem o tym tu: http://itinerarium.pl/2011/08/13/ales-bialacki/.

I tak podziwiam umiar polskiego MSWiA. Przecież na paszportach polskich mógłby widnieć również Kreml (okupowany przez naszego Stanisława Żółkiewskiego w XVII w.), mielibyśmy radochę, ucierając nosa Moskalom.

Nie chciałbym, żeby ogarnęłoby nas jakieś narodowe szaleństwo, Polska od morza do morza. Ewangeliczna wizja Kościoła, jako zgodnej wspólnoty narodów, wymaga wrażliwości i zrozumienia.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.