Sobota 13 sierpnia 2011
Aleś Bialacki to znany na całym świecie lider „Wiosny”, białoruskiego Centrum Praw Człowieka. Siedzi w więzieniu dzięki polskim prokuratorom. Aleś, przeciwnik dyktatora Łukaszenki, miał w Polsce i na Litwie konta bankowe, na które wpłacano pieniądze na działalność demokratyczną na Białorusi. Reżim białoruski uwięził Alesia pod pretekstem niepłacenia podatków od tych „dochodów”.
Polscy prokuratorzy przekazali władzom Białorusi informacje o kontach Alesia i tłumaczą się, że nie wiedzieli kim on jest. Alesiowi grozi nawet 12 lat więzienia. W ubiegłym roku polska prokuratura aresztowała Ahmeda Zakajewa, jednego z liderów czeczeńskiej opozycji, podczas legalnego Kongresu Czeczenów w Polsce, domagała się tego Rosja. Rosja, która bezprawnie okupuje i wyniszcza ojczyznę Zakajewa od ponad ośmiu lat.
Boję się, że farsa zaczyna rządzić światem. Polscy prokuratorzy nie potrafią kliknąć w Internecie i znaleźć podstawowych informacji o reżimach krwawo zwalczających swoich przeciwników. Farsa.
Miałem przywilej poznać Alesia, mocny i waleczny człowiek. Wstyd mi, że przez tępych i ograniczonych polskich prokuratorów grozi mu długie więzienie.
Na Facebooku można coś zrobić dla Alesia:
http://www.facebook.com/WeAllAreAles
Zróbmy choć to. Za wolność naszą i waszą. Albo z przyzwoitości.