Kazanie na 9 Niedzielę Zwykłą 29 maja 2016 Wydawało mu się, że nie jest godny Boga i ludzkiej życzliwości. Był poganinem, niewiernym, reprezentował rzymskiego okupanta, może miał na sumieniu jakieś zło. Miałe niewiele – wiarę, że Jezus ma moc uzdrowienia, nadzieję, że On może zechce zadziałać i miłość, bo przecież nie prosił za siebie ale za swojego sługę. Ta wiara, nadzieja i miłość przeniosła go na stałe do mszy świętej, tuż przed komunią.
Często spotykam ludzi, których życie i inni ludzie odzierają z godności. I rzeczywiście nie czują się godni Boga, Jego miłości, nie czują się godni dobrego miejsca w świecie. Ktoś nie czuje się godny, bo rozpadło mu się małżeństwo i żyje w nowym związku. Ktoś inny rozpacza, bo musi odwiedzać syna bandytę w więzieniu. Ktoś wstydzi się za matkę, którą dopadło obłąkanie i w szale krzyczy czasem na pół ulicy.
Możesz i ty stracić rodzinę, możesz trafić za kratki, zostać bez domu, bez pieniędzy, może dopaść cię schizofrenia. Nigdy jednak nie stracisz godności przed Bogiem, dla Niego zawsze jesteś godny Jego miłości i troski. A jeśli masz trochę wiary, nadziei i miłości zobaczysz cuda.
Często mówię to siostrom i braciom, których spotykam w więzieniach, w śmietnikach które mają za domy, w szpitalach na oddziałach ciężkich schorzeń, mówię to ludziom, którzy przychodzą, aby opowiedzieć o swoim dramacie. Ludziom, którym los albo zbóje odebrali dorobek życia, czasem zdrowie, czasem dobre imię. Mówię im, że są moimi siostrami i braćmi i że są ukochanymi dziećmi Boga. Mam też ich przed oczyma w każdej mszy kiedy mówię: „Panie, nie jestem godzien …”
Powiedzcie to także i Wy, wszystkim, którym wydaje się, że nie są godni. Wypełnicie w ten sposób misję samego Chrystusa.
Liturgia słowa
Gdy Jezus dokończył swoich mów do ludu, który się przysłuchiwał, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę. Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: „Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył, mówili, kocha bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę”. Jezus przeto wybrał się z nimi. A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół z prośbą: „Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: »Idź« – a idzie; drugiemu: »Chodź« – a przychodzi; a mojemu słudze: »Zrób to« – a robi”. Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i zwracając się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: „Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu”. A gdy wysłani wrócili do domu, zastali sługę zdrowego. (Łk 7,1-10)
Po poświęceniu świątyni Salomon tak się modlił: „Cudzoziemca, który nie jest z Twego ludu, Izraela, a jednak przyjdzie z dalekiego kraju przez wzgląd na Twe imię (bo będzie słychać o Twoim wielkim imieniu i o Twojej mocnej ręce i wyciągniętym ramieniu), gdy przyjdzie i będzie się modlić w tej świątyni, Ty w niebie, miejscu Twego przebywania, wysłuchaj i uczyń to wszystko, o co ten cudzoziemiec będzie do Ciebie wołać. Niech wszystkie narody ziemi poznają Twe imię dla nabrania bojaźni przed Tobą za przykładem Twego ludu, Izraela. Niech też wiedzą, że Twoje imię zostało wezwane nad tą świątynią, którą zbudowałem”. (1 Krl 8,41-43)
(Ps 117 (116),1-2)
REFREN: Całemu światu głoście Ewangelię.
Chwalcie Pana wszystkie narody,
wysławiajcie Go wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Pana trwa na wieki.
Paweł, apostoł nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych, i wszyscy bracia, którzy są przy mnie, do Kościołów Galacji: Nadziwić się nie mogę, że tak szybko chcecie od tego, który was łaską Chrystusa powołał, przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma; są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście, niech będzie przeklęty! A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa. (Ga 1,1-2.6-10)
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodnego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne. (J 3,16)