SZARLOTKA I INNE IMIONA NADZIEI

Poniedziałek 18 kwietnia 2016 Zapraszamy kogoś na herbatę, niby nic trochę wody i ziela. Innym razem wyciągamy przyjaciela na spacer – w końcu wiosna – popatrzeć jak tam sójki psocą w parku, niby nic dwie godziny na świeżym powietrzu.

Ktoś przyniósł młodemu chłopakowi książkę, przygodową. Sam dawno przeczytał, lepiej jak przed inne oczy trafi. Niby nic ale po co ma celuloza starzeć się samotnie. Jeszcze inny ktoś –  a znam ich setki – upiekł, co ja piszę, rzecz jasna, upiekła, szarlotkę i rozdała podwładnym w pracy. Niby nic, mąka i jabłka (pewnie coś więcej ale nie chcę się wymądrzać).

Codziennie możemy być ludźmi niosącymi nadzieję, ona raz ma na imię herbata, raz spacer, raz książka a czasem nawet szarlotka. Popatrzcie, ileż mamy pomysłów na współpracę z Panem Bogiem, na cały nowy tydzień wystarczy!

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.