Kazanie na Uroczystość św. Józefa Sobota 19 marca 2016
Wiele pracy ma teraz św. Józef. Strzec musi jako patron Hiszpanii, Portugalii, Austrii, Czech, Filipin, Kanady i Peru. Szczególnie zaś Kostaryki, gdzie Jego imieniem nazwano stolicę kraju.
Patronuje rodzinom i małżonkom, ojcom i sierotom, cieślom, drwalom, rękodzielnikom, rzemieślnikom, robotnikom i w ogóle ludziom pracy fizycznej. Wzywają Go także uchodźcy. Wszystkich tych wezwań dorobił się dzięki opiece nad Marią i świętą Rodziną. W niektórych regionach Polski czczony jest jako patron dobrej śmierci (tzn. spokojnej, bezbolesnej).
Znam także ludzi – co może się wielu z was spodobać – którzy uważają Go za najlepszego pomocnika w sprawach finansowych, wręcz za patrona kryzysu pieniężnego (warto spróbować).
Ponieważ wierzę w „świętych obcowanie”, modlę się do Niego codziennie. Święty Józef– przepraszam za sformułowanie – to taka stara i dobra firma. Nigdy nie zawodzi.
Ewangelia:
Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.
Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów».
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.
Mt 1, 16. 18-21. 24a