CZAS NA NAJLEPSZY RUCH

Środa 17 lutego 2016 W Wielkim Poście na myśl przychodzi nam Bóg. Może nie tylko dla wierzących, bo tym akurat On zawsze przychodzi na myśl.

Większość z nas jest jednak z kategorii tych, którzy trochę wierzą i trochę nie wierzą, przypominamy wahadło dyndające z jednej strony w drugą. Radzi bylibyśmy znaleźć jakiś super mocny dowód, że jest Bóg i że jest taki, jak o Nim słyszymy. Jestem prawie pewien, że do Wielkanocy nic takiego nie znajdziemy.

Oczekujemy jakiegoś ruchu obok nas, ponad nami lub przed nami, podczas gdy jedyny sensowny ruch może dokonać się w nas. Tkwimy w stagnacjach życiowych i duchowych, podłubiemy w uchu lub nosie pomiędzy różańcem i pacierzem.

Widziałem już pierwsze żurawie, ruszyły za światłem, zaczęły nowe życie. Słyszałem grzywacze, które także zaufały dłuższym dniom i zbierają gałązki na nowe gniazda.

Od stania w miejscu niejeden już zginął (Stachura). Wahamy się w  jedną i drugą stronę. I mamy najlepszy czas na dobry ruch.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.