Kazanie na Boże Ciało Czwartek 4 czerwca 2015
Kocham świętą komunię. Jest w niej jakaś całość i wszystkość. Powstaje z pszenicy, którą wiele razy zasiewałem na polu, potem kosiłem i młóciłem. Pszenica zbiera w sobie wiele energii słońca i wciąga żywotne soki z głębi ziemi. Słońce wiruje z resztą naszej galaktyki w oceanie miliardów innych galaktyk. Wiele razy leżałem przy pszenicznej miedzy i czułem wiatr, który muskał i kołysał dojrzałe kłosy. To wszystko jest potem w hostii, świętej komunii.
Jest więc w niej trud siewcy, żniwiarza, młynarza i piekarza. Trud wszelkiej ludzkiej pracy, nieraz bardzo ciężkiej. Do powstania hostii potrzebna jest woda, a woda znowu daje życie wielu stworzeniom, rybom i glonom. I to wszystko jest jakoś w świętej komunii, którą przyjmuję codziennie.
Przyjmuję ją za tych, którzy chcieliby ją przyjąć, tęsknią za nią, a nie mogą, bo na przykład są po rozwodzie. Przyjmuję za tych, którzy już zjednoczeni są w wieczności z Hostią Najświętszą, z Jezusem Chrystusem. Przyjmuję ją jako Chleb Życia, za tych, którzy życie sobie odebrali. I za tych, którzy mogą ją przyjąć ale nie chcą iść do spowiedzi.
Kocham świętą komunię, Chleb Życia tego i Wiecznego.
18 responses to KOCHAM KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ