UKRADLIŚCIE BOŻE NARODZENIE

Środa 3 grudnia 2014

Jeżeli Boże Narodzenie sprowadza się jedynie do kupowania prezentów, to jest to po prostu gówno, święto pogańskie. To Guy Gilbert, francuski ksiądz od ponad 40 lat pracujący z tzw. trudną młodzieżą. Fragment wypowiedzi ks. Gilberta oraz jego sylwetkę załączam na końcu wpisu.

Smutny paradoks naszych czasów polega na tym, że mamy coraz więcej rzeczy do kupienia, zjedzenia, wypicia i skosztowania, jednocześnie coraz dalej mamy do Boga i bardziej jesteśmy nieszczęśliwi. Wszystkie rzeczy, za którymi gonimy i które mamy, rodzą diabelską „Trójcę” – Pustkę, Smutek i Rozpacz.

Co się dzieje w Ewangelii, którą dziś czytamy? Jest chleb, są ryby, ale one są dzielone, rozdawane. Tam, gdzie jest rozdawanie, dzielenie się, jest szczęście i otwiera się droga do spotkania żywego Boga. Jeżeli jednak dążymy do szczęścia gromadząc rzeczy dla siebie, diabeł subtelnie rozsiewa Pustkę, a z niej rodzi się Smutek i Rozpacz.

Boże Narodzenie, narodzenie się Chrystusa, to największe dzieło dzielenia się, Bóg podzielił się z nami Sobą Samym w swoim Synu. Mamy jeszcze 21 dni do Wigilii, do momentu dzielenia się opłatkiem. Ten gest będzie bez sensu, jeżeli nie podzielimy się z ludźmi – rzeczami, pieniędzmi a przede wszystkim swoim czasem. Nie ma Boga bez dzielenia się.

 

Fragment wypowiedzi Guy Gilberta:

 

 „Pewnego dnia młody człowiek stwierdził coś potwornego. Powiedział tak: Ukradliście nam Boże Narodzenie! Zrozumiał, że Boże Narodzenie – święto ubogich, zostało im zagrabione przez bogatych. To jedyne przesłanie jakie chciałbym przekazać: Oddajcie Boże Narodzenie tym, którym je odebraliście! Idźcie i dzielcie się z najuboższymi! W ten sposób stajemy, się chrześcijanami współpracującymi. Inaczej święto Bożego Narodzenia to marnowanie czasu. Jeżeli sprowadza się jedyne do kupowania prezentów itd. To jest to po prostu gówno, święto pogańskie.”

 

GUY GILBERT

I OWCZARNIA MŁODYCH Z MARGINESU

 

Dziesięć lat temu, w 2004 roku gościł w Polsce ks.. Guy Gilbert, francuski duszpasterz pracujący  na ulicach Paryża wśród młodocianych przestępców. W parafii Matki Bożej Królowej Aniołów w Warszawie spotkał się z młodzieżą, wolontariuszami, zakonnicami oraz księżmi pracującymi z trudną młodzieżą. „Nie jestem gwiazdą, przyszedłem taki jaki jestem” – tymi słowami ks. Gilbert rozpoczął spotkanie. „Ważne jest, aby przekazać orędzie najuboższym. Ja jestem tylko przekaźnikiem. Przekazuję to co chcieliby powiedzieć najubożsi.” – dodał.

 

Francuski kapłan opowiadał o swojej pracy z młodymi. Słynie z niekonwencjonalnych metod pracy i ewangelizacji. „Najpierw walę, a potem błogosławię. Wtedy, kiedy uderzam to uderzam z miłości.” Zaznaczył jednak, że nie jest to najlepsza metoda wychowawcza, ale „czasami może to być doskonała metoda wychowawcza.”

W przeciwieństwie do innych księży nie chodzi ani w sutannie, ani w koloratce. Komentuje to krótko: „Zawsze boję się religii, która afiszuje się ubraniem.” Jego ubiór to skórzana kurtka, dżinsy, kowbojki i długie włosy. Od trzydziestu lat mieszka w swojej „Owczarni” w Prowansji razem z młodymi, którym pomaga wrócić do normalnego życia. ”Ja bezpośrednio nie ewangelizuję nigdy, ponieważ nie zapominam, że Chrystus przez 30 lat milczał”-  powiedział ks. Gilbert.

Zwracając się do zebranych powiedział, że tylko „gesty miłości, gesty dzielenia, tylko nasze ubóstwo będzie świadectwem o żyjącym Chrystusie. My chrześcijanie często dużo mówimy, ale nie robimy zbyt wiele” powiedział. Zaapelował do zebranych, aby Kościół przestał mówić i zaczął działać.

W przededniu wejścia Polski do Unii Europejskiej powiedział: „Pierwszego maja staniecie się częścią zjednoczonej Europy. Uważajcie, żeby ta Europa nie była dla was niebezpieczna. Uważajcie, żeby materializm wszystkiego nie pożarł.”

Ks. Gilbert zaznaczył, że praca z trudną młodzieżą nie jest łatwą rzeczą i potrzebny jest pewien dystans. „Aby żyć z ludźmi marginesu trzeba mieć doskonałe zdrowie, być w doskonałej równowadze fizycznej, psychicznej i w doskonałej równowadze emocjonalnej. Gdybym co dziesięć dni nie miał dwóch dni wolnego, które spędzam w zakonie nie byłbym już księdzem, ponieważ nie dałoby się tego przeżyć.   Ten, kto chce zajmować się biednymi musi też żyć w jakiś sposób ubogo. Trzeba do nich iść z gołymi rękami. Nie idźcie w stronę marginesu sami. Idźcie wtedy, kiedy wysyła was Kościół.”

W 1974 roku kupił on ruinę, którą wraz z ponad dwustoma młodymi wyremontował i stworzył tam farmę. Przebywa tam młodzież w wieku 13 – 16 lat. Opiekuje się ona ponad 120 zwierzętami. Zauważył, że młodzi bardzo lubią zwierzęta. Dom w którym mieszkają jest nietypowy – w żadnych drzwiach nie ma bowiem zamków. „Trzeba starać się wychować zostawiając otwarte drzwi.” Młodzi często godzą się ze swoimi rodzicami, mają opłacane prawo jazdy.

Guy Gilbert obecnie ma 78 lat. Podobne do prowansalskiej Owczarnie działają w 18 krajach.

 

(korzystałem tutaj z własnych materiałów archiwalnych)

LITURGIA SŁOWA

 

(Mt 15,29-37)
Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela. Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby kto nie zasłabł w drodze. Na to rzekli Mu uczniowie: Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba żeby nakarmić takie mnóstwo? Jezus zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem i parę rybek. Polecił ludowi usiąść na ziemi; wziął siedem chlebów i ryby, i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów.

 

(Iz 25,6-10a)
W owym dniu: Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze.

(Ps 23, 1-2a. 2b-3. 4. 5. 6)
REFREN: Po wieczne czasy zamieszkam u Pana

Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
a kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

Oto Pan przyjdzie, aby lud swój zbawić, błogosławieni, którzy są gotowi wyjść Mu na spotkanie.

 

Itinerarium

19 responses to UKRADLIŚCIE BOŻE NARODZENIE


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.