Czwartek 21 sierpnia 2014
No jest jak jest. Takie jest życie. Nic nie poradzisz, tak być musi. Świat się nie zmieni. Musimy się pogodzić z biegiem rzeczy.
Te i podobne mądre refleksje słyszę co pewien czas, mają wyjaśnić trudne problemy, nieszczęścia i dramaty. Za wszystkimi wyjaśnieniami kryje się jakaś nieprzezwyciężalna konieczność, nieomal wiara w fatum i poczucie bezradności. Nie pozostaje nic innego jak pójść na piwo i obejrzeć mecz, i tak nic nie zmienimy.
Z zupełnie innej perspektywy patrzy na życie Ewangelia i jej zapisy. Tam kulawi zyskują władzę w nogach, głusi zaczynają słyszeć, niewidomi odzyskują wzrok, skazani na margines stają się święci, na koniec wreszcie umarły Jezus jest żywy.
Ewangelia pozwoliła mi odkryć moc zmiany, wiem, że może być inaczej, lepiej, piękniej, prawdziwiej. Wiem, że jest, nie tylko może być.
11 responses to KULAWI NA RÓWNE NOGI