NASZYM BRACIOM TATAROM

Czwartek 15 maja 2014

mustafa3

Za cztery dni, w niedzielę 18 maja są urodziny Karola Wojtyły. Pomników nie będę stawiał, ale cieszę się z pewnej inicjatywy, o której przeczytacie niżej. Bo 18 maja jest zarazem 70 rocznica Bitwy pod Monte Cassino i 70 rocznica bestialskiej deportacji krymskich Tatarów.

Prośba jest taka: przeklejcie ten link do znajomych w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Lublinie. Na zdjęciu jest Mustafa Dżemilew. Dziękuję.

 

 

POWRÓT

Gazeta o Tatarach Krymskich  

 

W 70 rocznicę sowieckich deportacji

 

Lublin – Warszawa – Kraków – Wrocław

Niedziela 18 maja 2014

 

 

 

NASZYM BRACIOM TATAROM

 

Nieszczęścia Polaków i krymskich Tatarów zaczęły się prawie w tym samym czasie. Caryca Katarzyna II ujarzmiła nasze państwo  12 lat po pierwszej rosyjskiej aneksji Krymu (1783). Spod dominacji sowieckiej my wyszliśmy ćwierć wieku temu, dla Tatarów Krymskich lepsze czasy nastały po roku 1991, kiedy niepodległość uzyskała Ukraina, a wraz z nią Krym, na który powracali Tatarzy po brutalnej deportacji z 1944 r. Wyliczali wówczas, że w końcu po 208 latach wyszli z niewoli carskiej, sowieckiej i rosyjskiej. Dwa miesiące temu, 16 marca (referendum krymskie) znów obudzili się w Rosji.

Macie w rękach „Powrót”, Gazetę o Tatarach Krymskich, wydaną na 70 rocznicę rozpoczęcia stalinowskiej akcji wysiedlenia ich z Krymu. To była czwarta rano, w czwartek 18 maja 1944 r. Znajdziecie tu rozmowy z Mustafą Dżemilewem (niewątpliwie liderem Tatarów na Krymie), z Selimem Chazbejowiczem (przywódcą polskich Tatarów), trochę historii i wspomnień. Czemu „Powrót”? taki tytuł nosiła pierwsza niezależna gazeta tatarska wydawana na Krymie po 1991 roku, wydawana dzięki wsparciu „Solidarności” z regionu Mazowsze. Wydawnictwo nie pretenduje do przewodnika po historii czy przeglądu politycznego. Stworzyliśmy je jako znak solidarności z Tatarami z kilku powodów.

Po pierwsze dlatego, że cieszymy się z naszej polskiej niepodległości, z jej srebrnego wesela. Jesteśmy przekonani, że niepodlegli powinni pamiętać o jeszcze podległych.

Po drugie, związki polsko – tatarskie to długa część naszej historii, w której znajdziemy wiele fantastycznych momentów, jak choćby postać Macieja Sulejmana Sulkiewicza, polskiego Tatara, premiera niepodległej Republiki Krymskiej (1917 – 1918). Tatarzy, mimo  odmienności języka i religii, to przez stulecia nasi bracia. O braciach nie wolno zapominać.

Po trzecie bliska nam jest idea globalnej solidarności, mocno akcentowanej przez Jana Pawła II –  „Potrzebna jest globalizacja solidarności” (1 maja 2000 r., Jubileusz ludzi pracy, Rzym). Dzisiaj są urodziny Karola Wojtyły, 94-te. Nie chcemy stawiać Papieżowi pomników, ale dziękując Bogu za Niego, wypełniamy Jego testament. Poprzez pamięć i solidarność z naszymi braćmi Tatarami. Zresztą wszystko wyjaśnia się dzięki miłości:  „Miłość do Chrystusa nie odbiera nam zainteresowania innymi, ale raczej skłania nas, by troszczyć się o nich, nie wykluczając nikogo, a co najwyżej okazując szczególną uwagę najsłabszym i cierpiącym”. (Jan Paweł II, przemówienie na Złotym Jubileuszu ONZ, 5 października 1995, Nowy Jork)

Gazeta będzie rozdawana w niedzielę 18 maja, w 4 polskich miastach. W Lublinie w godz. 13.00 – 17.00 w okolicach Plazy, na Krakowskim Przedmieściu oraz na Starym Mieście. W tych samych godzinach będziemy kolportować ją w Warszawie na Placu Zamkowym  i na Starówce, w Krakowie na Rynku Starego Miasta w tych samych godzinach, a we Wrocławiu, także na Rynku, od 11:00 do nawet 18:00.

Piszę „my”. My, to znaczy ludzie związani z lubelskim Stowarzyszeniem Solidarności Globalnej, jego członkowie i wolontariusze.  Dlatego Lublin jest na pierwszym miejscu w winiecie. Część autorów „Powrotu” związana jest z lubelskim radiem eR 87,9 FM (www.radioer.pl), które  18 maja cały dzień przypominać będzie o dramacie i nadziejach krymskich Tatarów.

 

Ks. Mieczysław Puzewicz, Stowarzyszenie Solidarności Globalnej w Lublinie, Radio eR 87,9 Fm w Lublinie

 

 

PRAWO NARODÓW DO SAMOSTANOWIENIA

 

W międzynarodowych dokumentach, deklaracjach i umowach pałęta się frazes o prawie narodów do samostanowienia, czyli m.in. do stworzenia własnego państwa. Frazes, ponieważ wielu narodom odmawia się go nadal. O swoim losie nie mogą decydować – między innymi – Kurdowie, Ujgurzy, Tamilowie, Czeczeni oraz krymscy Tatarzy. Co ciekawe, jednym z pionierów idei samostanowienia narodów był Lenin: „przez samookreślenie narodów rozumie się państwowe ich oderwanie się od zespołów obconarodowych, rozumie się utworzenie samodzielnego państwa narodowego” (O prawie do samostanowienia narodów, 1914).

 

Przez prawie 200 lat Polakom także odmawiano prawa do niezawisłego państwa. Po 146 latach podległości Prusom, Austro-Węgrom i Rosji (1772 – 1918), amerykański prezydent, Thomas Woodrow Wilson w orędziu do Kongresu postulował: Stworzenie niepodległego państwa polskiego na terytoriach zamieszkanych przez ludność bezsprzecznie polską, z wolnym dostępem do morza, niepodległością polityczną, gospodarczą, integralność terytoriów tego państwa ma być zagwarantowana przez konwencję międzynarodową” (8 stycznia 1918).  Udało się, mieliśmy niepodległość przez 21 lat (1918 – 1939, potem na następne 50 lat (1939 – 1989) ograbieni z niej zostaliśmy najpierw przez hitlerowskie Niemcy i Związek Radziecki, a potem już samodzielnie przez ZSRR.

 

Jednym z orędowników prawa narodów do decydowania o swoim losie był Jan Paweł II:

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka przyjęta w 1948 r. bardzo wyraźnie mówi o prawach człowieka; do dziś nie istnieje jednak analogiczna umowa międzynarodowa, która podejmowałaby w stosowny sposób kwestię praw narodów. Ta sytuacja powinna skłonić do namysłu, ponieważ wiążą się z nią bardzo pilne problemy sprawiedliwości i wolności we współczesnym świecie.

(przemówienie na Złotym Jubileuszu ONZ, 5 października 1995, Nowy Jork)

 

Fragment rozmowy z Mustafą Dżemilewem (całość w Gazecie):

Burzono meczety, niszczono wszystko co było związane z krymskimi Tatarami, również cmentarze. Płyty z nagrobków były używane jako materiały budowlane. Budowali z nich obory, chlewy, chodniki. Pamiętam, kiedy wróciliśmy, zdarzyło się, że jedna z kobiet zobaczyła płytę nagrobkową na ścianie toalety, wpadła w histerię, bardzo płakała.

 

 

CZY MOŻEMY POMÓC TATAROM KRYMSKIM?

 

Tak. Wierzący niech się za nich pomodlą. Mniej wierzący czy niewierzący niech ciepło pomyślą o naszych braciach z Krymu. Stowarzyszenie Solidarności Globalnej przekaże wkrótce pomoc finansową rodzinom tatarskim, które opuściły Krym i obecnie przebywają m.in. w Winnicy (Ukraina). Jeśli możesz wspomóc finansowo podajemy numer konta:

 

Stowarzyszenie Solidarności Globalnej

Lublin

36 1240 1503 1111 0010 1529 8952

 

 

Itinerarium

12 responses to NASZYM BRACIOM TATAROM


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.