Środa 3 kwietnia 2013
Pewien człowiek zarządził sobie w piątek (Wielki) post i wstrzemięźliwość. Na swoje nieszczęście opowiadał o tym publicznie, a na wasze szczęście ja to słyszałem i wam opowiadam ku przestrodze.
Człowiek ów zwykle w piątki zajadał sznycla z indyka, plus kiszona kapusta i ziemniaki. Mało to chwalebne, bo w piątki można mięsa nie jadać. Sznycel z dodatkami kosztował gościa zwykle niecałe 20 złotych. A w Wielki Piątek odmówił sobie sznycla i zafundował dużą porcję halibuta bez skóry, w wersji filetowej, z dodatkami – o ile dobrze usłyszałem. Wydał prawie 40 złotych, przykazania nie złamał, post zachował należycie.
Ale zgrzeszył tym postem. Bo powinien zjeść normalnie sznycla a pozostałe 20 złotych oddać w jałmużnie.
Moim zdaniem lepiej nie grzeszyć niż pościć.
37 responses to GRZESZNY POST