Środa 27 marca 2013
W dawnym izraelskim prawie (Mojżeszowym) obowiązywało także prawo karne. Regulowało ono m.in. sytuacje z niewolnikami, posiadanie niewolników było wówczas oczywiste. Dla przykładu: „Jeśliby ktoś uderzył niewolnika lub niewolnicę w oko i spowodował jego utratę, winien za oko obdarzyć ich wolnością. Również gdyby wybił ząb niewolnikowi swemu lub niewolnicy, winien za ząb uczynić ich wolnymi” (Wj 21,26-27). Wolność z jednym okiem lub bez zębów, ale zawsze to wolność. Marnie ceniono życie niewolnic i niewolników, z kolei w cenie były woły, wiadomo, można nimi było zaorać pole i spożytkować na befsztyki. A jeśli rozwścieczony wół uśmierciłby niewolnicę lub niewolnika? „Gdyby zaś wół zabódł niewolnika lub niewolnicę, jego właściciel winien wypłacić ich panu trzydzieści syklów srebrnych, wół zaś będzie ukamienowany” (Wj 21,32). Trzydzieści srebrników warta była śmierć raba, zadana przez bydlę, no i jeszcze wredne zwierzę szło pod topór.
W czytanej dziś Ewangelii, Judasz decyduje się na zdradę Jezusa za trzydzieści srebrników. Nisko wycenił swojego Mistrza, na poziomie niewolnika zakłutego rogami woła. Literatura odnotowuje liczne interpretacje decyzji Judasza. Sama Ewangelia nie daje podstaw do zrozumienia jego zachowania, poza dość udziwnionymi sugestiami św. Jana („ponieważ był złodziejem” J 12,6).
Są takie decyzje, które podejmujemy z zupełnie niezrozumiałych powodów, nagle, bezmyślnie. Niekiedy udaje się jeszcze odwrócić ich skutki, często nie da się nic już zrobić, można tylko się załamać. I tak się stało w przypadku Judasza. Judasz „opamiętał się”, zrozumiał swój tragiczny błąd – „Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną” (Mt 27,4). Rzuca 30 srebrników w stronę świątyni, próbuje się zrehabilitować, potem dokonuje sądu nad sobą, wiesza się (nie wiadomo gdzie i na czym), wymierza sobie największą karę. Czasem wydaje się, że inaczej nie można siebie ukarać za bezmyślne zło.
Bracie Judaszu, rozumiem cię i nie potępiam. Bracie Judaszu, bracie wszystkich szlachetnych choleryków i impetyków, bracie zrozpaczonych i nieskończenie zagubionych, bracie tych, co sobie przebaczyć nie mogą albo nie umieją. Bracie Judaszu, Apostole naszego Pana Jezusa Chrystusa, dobrze, że się opamiętałeś.
PS. Ewangelia na dziś – (Mt 26,14-25)
21 responses to BRACIE JUDASZU