WSZECHMOGĄCE DZIECKO

WSZECHMOGĄCE DZIECKO
Boże Narodzenie 2012
Wtorek 25 grudnia 2012

Rozglądam się z tej mojej Ziemi. W jedną stronę mam Marsa, Jowisza, Saturna, Neptuna i jeszcze Uran, z drugiej Wenus, Merkurego i Słońce. Ładny mamy ten układ słoneczny. Mnożę go przez 400 000 000 000, miliardów i już mam naszą galaktykę, czyli Drogę Mleczną. Nie jesteśmy sami, bo nasza galaktyka jest „zrzeszona” w tzw. Grupie Lokalnej (megagalaktyka) jest w niej jedną z pięćdziesięciu. Ogrom! Jakieś 50 razy 400 miliardów. I nie koniec na tym, bo nasza Grupa Lokalna jest tylko maleńką częścią Supergromady w Pannie. Wszystko to jest niewyobrażalnie odległe, wielkie. Co więcej, nasza Ziemia wiruje wokół siebie i jeszcze razem z innymi planetami wokół słońca. Nasz układ słoneczny też kręci się wokół jądra galaktyki. I tak dalej, cały wszechświat, wszystko, jest w pędzie, wirze i zawrotnej gonitwie.
Stoimy przy żłóbku. Teraz jest tu laleczka, ale w tym betlejemskim leżał kiedyś Dziecko. I wierzymy, że to Dziecko stworzyło Ziemię, Merkurego, Drogę Mleczną i Supergromadę w Pannie. Uff, dobra robota! Wierzymy też, że to Dziecko zamieniło skutecznie wodę w wino, otworzyło oczy ślepym. Wierzymy też, że to Dziecko, już jako dorosły 33 letni mężczyzna, po torturach zmarło na krzyżu a potem zupełnie żwawo po zmartwychwstaniu rozpoczęło nowe, nie kończące się życie.
Mamy taką wiarę w Możliwość Rzeczy Niemożliwych. I dlatego wierzę. We wszechmogące Dziecko, w życie wieczne i miłość. I to świętuję.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.