Poniedziałek 3 września 2012
We wczorajszej mszy (albo kto tam kiedy był) rozgrywa się taki dialog:
– Sursum corda.
– Habemus ad Dominum.
– W górę serca.
– Wznosimy je do Pana.
Serca same się nie wzniosą. Same jedynie mogą opadać i dołować. I to nas dopada, w poniedziałki, na koniec miesiąca, na koniec roku i przy innych początkach czy końcach.
Dlatego przy każdym początku warto dać impuls swojemu życiu i wznieść serce. Okaże się, że mamy nowy radosny dzień i najlepszy czas w życiu.