Sobota 1 września 2012
Nigdy więcej wojny! To niezwykle słuszne hasło, powtarzane od stuleci przez ludzkość we wszystkich chyba językach. Hasło, które nie chce się spełnić.
Pierwsze wielkie wołanie o pokój na świecie rozległo się na Kongresie Wiedeńskim (1815), po trwających ponad 20 lat tzw. wojnach napoleońskich (1793 – 1815 ), które objęły nie tylko Europę ale także np. Haiti. Dokładna liczba ofiar tego konfliktu nie jest znana, ale na pewno śmierć poniosło ponad 10 milionów ludzi. Wydawało się, że nowy ład ustalony na obradach w Wiedniu położy kres wojennym sposobom rozwiązywania napięć i konfliktów między narodami i państwami.
Złudzenie prysło podczas Pierwszej Wojny Światowej, która przyniosła ponad 14 milionów ofiar. W imię szczytnego hasła, „Nigdy więcej wojny”, zaraz po tym konflikcie powstała Liga Narodów, której głównym celem było zabezpieczenie pokoju na świecie.
Druga Wojna Światowa – dziś 73 rocznica wybuchu – pochłonęła niespotykaną liczbę istnień ludzkich. Przyjmuje się, że zginęły wówczas około 72 miliony ludzi, z czego aż 47 milionów to cywile. Wkrótce po wojnie powołano do życia ONZ, którego podstawową misją jest zapewnienie pokoju na świecie.
Większość z nas żyje w przekonaniu, że czas wielkich wojen mamy za sobą i nauczyliśmy się już, jak ogromnym nieszczęściem są zbrojne starcia. Podobnie ludzie myśleli po roku 1815 i po roku 1918. Świat bez wojen jest nadal marzeniem ludzkości.
Jeszcze dwadzieścia lat temu w wielu miastach na świecie w Wielkanoc odbywały się Marsze Pokojowe, przypominające o tragedii wojen i manifestujące wolę życia w pokoju. Coraz bardziej zdumiewa mnie bezradność ONZ, która nie potrafi zapobiec wojnom lokalnym, tak było w byłej Jugosławii (1992), Rwandzie (1994) czy choćby obecnie w Syrii. Samo istnienie ONZ nie jest żadną gwarancją utrzymania pokoju na świecie. Kiedy spojrzymy na mapę świata, zobaczymy, że zabijanie ludzi trwa w najlepsze, choć wiadomości o tym nie są popularne. Co więcej, w jednej z wojen bierze udział również nasz kraj, w Afganistanie. Tam zginęło już 37 polskich żołnierzy.
Generalnie temat wojen i troski o pokój nie jest aktualny i modny a dzisiejszy wpis może wam się wydać dziwny. Mobilizacja na rzecz pokoju trwa zwykle kilkanaście lat po wojnie, potem przyszłość jawi się świetlanie i bezkonfliktowo. Zwykle też mało kto wierzy, że może wybuchnąć następna wojna.
Nigdy więcej wojny! Bardzo chwalebne hasło, które ludzkość powtarza od pokoleń. Na razie – przynajmniej w naszej strefie – jest w miarę spokojnie.