Sobota 28 kwietnia 2012
Słuchałem jak do radia dzwoniły dzieci i modliły się. To było ładne, bo dzieci miały pięć, siedem, a czasem dziesięć lat.
Jedno dziecko modliło się tak:
Siedem grzechów głównych
1. Pycha.
2. Chciwość.
3. Nieczystość.
4. Zazdrość.
5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.
6. Gniew.
7. Lenistwo.
Pani prowadząca pochwaliła malca i zapytała czy zna jeszcze jakąś inną piękną modlitwę. Malec znał i wyrecytował:
Grzechy cudze
1. Namawiać kogoś do grzechu.
2. Nakazywać grzech.
3. Zezwalać na grzech.
4. Pobudzać do grzechu.
5. Pochwalać grzech drugiego.
6. Milczeć, gdy ktoś grzeszy.
7. Nie karać za grzech.
8. Pomagać do grzechu.
9. Usprawiedliwiać czyjś grzech.
Zachęcona biegłością chłopca dziennikarka poprosiła o jeszcze jedną modlitwę. A mały, proszę bardzo, od ręki, niemal bez zająknięcia zadeklamował:
Grzechy przeciw Duchowi Świętemu
1. Grzeszyć licząc zuchwale na miłosierdzie Boże.
2. Rozpaczać albo wątpić w miłosierdzie Boże.
3. Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej.
4. Zazdrościć bliźniemu łaski Bożej.
5. Mieć zatwardziałe serce wobec zbawiennych napomnień.
6. Aż do śmierci odkładać pokutę i nawrócenie.
Przyznaję, że momentami sam wymiękałem, ale poczekałem na finał. Pani zaprosiła, aby słuchacz zakończył jeszcze jedną modlitwą. A ten od razu wymienił:
Grzechy wołające o pomstę do nieba
1. Rozmyślne zabójstwo.
2. Grzech sodomski.
3. Uciskanie ubogich, wdów i sierot.
4. Zatrzymanie zapłaty sługom i najemnikom.
Wyłączyłem radio i w sercu zawołałem:
Panie Jezu, kocham Cię!