JUTRZNIE I NIESZPORY LETNIE

Środa 3 sierpnia 2011

 

Zielone dywany ścielą się jeszcze na łąkach, obficie i bezszelestnie, są zielone, miękkie, czasem gęste w swojej zieloności, kipiące życiem.

Lato ze słońcem w wielkiej komitywie, na niebie o zachodzie czytać można koncerty. I czerwień, i magenta, i rubin, i tango, miliony czerwieni.

A mgły w ofensywie. Każdy rów, dołek, strumyk, rzeczka to okazja, żeby zabłysnąć i olśnić świat.

Czajki dogadały się już miesiąc temu i odleciały z potomstwem, podobnie rybitwy. Bociany nasłuchują rozkazu do sejmików i za najdalej dwa tygodnie polecą nad Dunaj. Świętują żurawie, chwalą się młodymi na szerokich łąkach, klangor rozlega się po samą noc.

Na polanach trwają gody saren i fikania przy tym co nie miara. Szpaki i turkawki już tylko tyją, bo tłuszcz zaraz przyda im się na długie loty.

I tak się dzieją psalmy letnie, nieszpory i jutrznie, koronki i liturgie pełni życia. I na nas pora.

Itinerarium , , , , , , , , , , ,

Comments are closed.