W STREFIE TĘSKNOT

Środa 6 lipca 2011

 

Każdy z nas tęskni za czymś. Zabijamy nasze tęsknoty harmonogramem pilnych spraw, wpisujemy na listę czczych marzeń. Mówimy, że takie jest życie. W myśl zasady, że lepszy wróbel w garści niż gołąbek na dachu.

Pan Leszek zaraz skończy 80 lat. Ma blisko dwa tysiące eksponatów, na przykład zasuszone skorpiony i unikalne monety. Duży dom, za duży, bo na piętnaście pokoi jest tylko on i niewiele młodsza żona. Zgromadził też kilkadziesiąt obrazów, głównie pejzaży. Jacht już sprzedał. Za kilka dni idzie na operację, ma kolejną część żołądka do wycięcia, nowotwór. Całe życie tęsknił za czymś ważnym, jedynym. Życie mu przeleciało bardzo szybko, za szybko, tyle rzeczy ma, ale pozbywa się ich.

Nasze prawdziwe „ja” skrywa się w strefie tęsknot. Choć większość życia tracimy na kolekcjonowanie bardzo przyzwoitych rzeczy i wrażeń. A przecież, jak wiadomo, całe życie zaraz przeleci nam za szybko.

 

Itinerarium , , , , , , , ,

Comments are closed.