Środa 15 czerwca 2011
Czy siostra zakonna może nosić zamiast rajstop podkolanówki? Jedno ze zgromadzeń wydało niedawno instrukcję, że tak, ale tylko w lecie. Siostry mogą także do września chodzić w sandałkach zamiast tradycyjnych czarnych pantofelków. Jest postęp! Z kolei księża – już bez decyzji władz zwierzchnich – mogą nosić letnie sutanny, uszyte z lżejszego i przewiewnego materiału. Tak jest na przykład w Łodzi. Jest postęp!
Na targach „Budownictwa i Wyposażenia Kościołów, Sztuki Sakralnej i Dewocjonaliów” w Kielcach zaprezentowano podgrzewane konfesjonały. Niestety, podgrzewanie dotyczy spowiednika, a nie penitenta. Widocznie autorzy wynalazku uważają, że penitent jest i tak wystarczająco rozgrzany, kiedy klęka do spowiedzi. Jest postęp. Ponoć w tym roku, z racji pierwszej komunii, furorę robiły „alby z szeroką kontrfałdą”, w komplecie z odpowiednią halką do tejże alby, rękawiczkami i stosownym „okapnikiem” (taka „uszczelka” na świecę, żeby wosk nie lał się na kontrfałdę). Jest postęp, choć nie u mnie, bo nie wiem co to kontrfałda. Jeśli chodzi o ministrantów, to obecnie najmodniejsze są komże „z winogronami na karczku, rękawach i dole”, ewentualnie z „gipiurową wstawką”. Jest postęp, czymkolwiek by nie był gipiur czy gipiura.
Informacje tego rodzaju spływają na moją pocztę mailową i klasyczną, ostatnio częściej i gęściej. Na razie nie skusiłem się na żadną z ofert. W poczcie nie znajduję zbyt wielu informacji o nowych pomysłach na głoszenie Ewangelii w dzisiejszym świecie. I czy lepiej będzie to robić w podkolanówkach, zwiewnej sutannie i podgrzewanym konfesjonale?
Wiara z gadżetami ma nie po drodze.