Wtorek 17 maja 2011
Największe zbrodnie i głupstwa popełniano i popełnia się nadal w imię obrony prawdziwej religii. W obronie prawdziwej religii żydowski sanhedryn doprowadził do śmierci Jezusa z Nazaretu. Z tej samej przyczyny – dla obrony prawdziwych bogów rzymskich – chrześcijan rzucano lwom i krzyżowano głową w dół (inaczej niż Chrystus).
Prawdziwej religii bronił Bolesław Chrobry nakazując wybijać maczugą zęby tym, którzy ośmielali się jeść mięso w piątki. Rzeź hugenotów (XVI wiek) miała taką samą przyczynę. Szóstego lipca 1415 roku, w imię obrony prawdziwej religii spłonął na stosie Jan Hus. Nie z innego powodu Hitler chciał zagłady wszystkich Żydów, a Stalin budował gułagi przeświadczony także o całkowitej prawdzie swoich wizji. Ali Agca strzelał do Jana Pawła II chcąc doprowadzić do triumfu Allacha. Bin Laden wierzył, że dla świętej sprawy zabija niewiernych w ataku na World Trade Center.
Matka Teresa z Kalkuty w imię prawdziwej religii całowała ręce trędowatych, a nad wanną w której ich myła umieściła napis, odwołujący się do słów Chrystusa – „To jest Ciało Moje”.
Tam gdzie nie ma miłości, tam zaczyna się walka o prawdziwą religię.