STAWKA NAJWYŻSZA

kazanie na I niedzielę Wielkiego Postu
21 lutego 2010

Co wynika ze sceny kuszenia, czytanej dziś w Ewangelii? Na pewno moralna dzielność Jezusa i zdolność oporu.

Są pokusy, można im nie ulegać, można je zwalczać, pokonywać. Pokusy, czyli co? Pokusy, czyli warianty życia niezgodne z wolą Bożą, choć w doznaniach pewnie przyjemne. Takie jest także przesłanie dzisiejszej Ewangelii.

Choć sedno tkwi w czym innym. Zwycięstwo nad pokusami nie jest ani głównym sensem omawianej sceny ani w ogóle całej Ewangelii. Gdy by tak było, Ewangelię należałoby sprowadzić do defensywy przed grzechem czy złem. Wystarczy skutecznie się bronić przed pokusami i odpierać je. Chrześcijanin byłby zatem żołnierzem skrytym w okopie, dzielnie zwalczającym napierającego wroga.

W scenie kuszenia Jezus nie tyle broni się przed pokusami, co objawia swoją tożsamość. I stąd wniosek, że najgorsze pokusy to te, które usiłują nas zmienić w kogoś innego, niźli jesteśmy i chcemy być. Codzienne, zwykłe pokusy, dotyczące wzroku, smaku, dotyku i słuchu, będą nam towarzyszyć do końca życia. Zapewne raz je pokonamy, raz ulegniemy. Są jednak takie, które mogą nas wynosić nad innych ludzi, czynić nas ich sędziami, mogą nadymać nas taką pycha, że wzgardzimy ludźmi, przestaniemy się liczyć i z nimi i z Bogiem. Do tego jesteśmy zdolni. Jezus kuszony jest jako człowiek i zachęcany, aby stanął po innej, niż ludzkiej stronie. Toczy najważniejszą walkę swojego życia, z samym sobą. I zwycięża, pozostając sobą, człowiekiem.

Poza wszystkim, co dziś Jezus mówi w dialogu z Szatanem, kryje się wielka miłość ku Ojcu, Bogu. I to jest stawka najwyższa. Nie stracić miłości do Boga, nie przestać Go kochać.

Nie zatrać miłości największej, tej do Boga, wtedy wszystkie inne pokusy nie zrobią ci żadnej krzywdy.

LITURGIA SŁOWA

(Pwt 26,4-10)
Kapłan weźmie z twoich rąk koszyk i położy go przed ołtarzem Pana, Boga twego. A ty wówczas wypowiesz te słowa wobec Pana, Boga swego: Ojciec mój, Aramejczyk błądzący, zstąpił do Egiptu, przybył tam w niewielkiej liczbie ludzi i tam się rozrósł w naród ogromny, silny i liczny. Egipcjanie źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe. Wtedy myśmy wołali do Pana, Boga ojców naszych. Usłyszał Pan nasze wołanie, wejrzał na naszą nędzę, nasz trud i nasze uciemiężenie. Wyprowadził nas Pan z Egiptu mocną ręką i wyciągniętym ramieniem wśród wielkiej grozy, znaków i cudów. Zaprowadził nas na to miejsce i dał nam ten kraj opływający w mleko i miód. Teraz oto przyniosłem pierwociny płodów ziemi, którą dałeś mi, Panie. Rozłożysz je przed Panem, Bogiem swoim. Oddasz pokłon Panu, Bogu swemu.

(Ps 91,1-2.10-15)
REFREN: Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu

Kto się w opiekę oddał Najwyższemu
i mieszka w cieniu Wszechmocnego,
mówi do Pana: „Tyś moją ucieczką i twierdzą
Boże mój, któremu ufam”.

Nie przystąpi do ciebie niedola,
a cios nie dosięgnie twego namiotu.
Bo rozkazał swoim aniołom,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.

Będą cię nosili na rękach
abyś nie uraził stopy o kamień.
Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka podepczesz.

„Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie,
osłonię go, bo poznał moje imię.
Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę”.

(Rz 10,8-13)
Cóż mówi Pismo? “Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim”. A jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. Wszak mówi Pismo: żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony. Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony.

(Mt 4,4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(Łk 4,1-13)
Jezus pełen Ducha Świętego, powrócił znad Jordanu i czterdzieści dni przebywał w Duchu na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie odczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem. Odpowiedział mu Jezus: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek. Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje. Lecz Jezus mu odrzekł: Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Zaprowadził Go też do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół! Jest bowiem napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli, i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Lecz Jezus mu odparł: Powiedziano: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu.

Itinerarium , , , , , , , , , ,

Comments are closed.