LARUM PRZY OKAZJI MADONNY

Co się w tej Polsce nie wyprawia! Katolicy chcą zagłuszyć Madonnę!

Wiadomo, że chodzi o warszawski koncert (w sobotę 15 sierpnia, w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny) pani, która zwie siebie i którą zwą Madonną. Pani Madonna z USA prowadzi się raczej źle, to wiadomo, i raczej zupełnie nie koresponduje z nastrojem polskiego katolickiego święta. Skandal się zrobił, bilety na koncert wyprzedane. A w dużo mniej katolickiej Słowenii koncert owej pani został odwołany, bo nie było chętnych.

Te informacje nie świadczą o sile religijności Polski i Słowenii. Świadczą jednak o dobrych gustach muzycznych. Słoweńcy mają w tej dziedzinie gusta dobre, a my Polacy, o ile pójdziemy na pianie Madonny, mamy gusta muzyczne kiepskie. Twórczość Madonny jest daleko od wybitności czy kunsztu, o czym wie każdy, kto choć trochę kocha muzykę.

Obawiam się jednak, że dla grupy protestujących, wpierw dążących do odwołania stołecznego koncertu, a teraz zamierzających go zagłuszyć, walka z miernotą muzyczną urosła do rangi obowiązku patriotycznego i katolickiego. A już dziennikarze mają rej – „Polscy katolicy walczą z Madonną”, „Polacy przeciwko Madonnie!”, etc. Oj, się porobiło!

Kilka razy więcej Polaków stawi się w sobotę przy Madonnie na Jasnej Górze, dlatego jestem bardzo spokojny o los naszej wiary po warszawskim koncercie. Bardziej mnie martwi, że to, co dla naszej wiary istotne, ginie w knajpach i sklepach. To w sklepach zatracamy nasze „być” na rzecz „mieć”, w knajpach „być” na rzecz „pić”, niemal na każdej dyskotece tracimy „być” na rzecz „brać” (prochy, dragi), a w domach rodzinnych często „być” zamieniane jest na „bić”. W tych dziedzinach jakoś mało się mobilizujemy, a larum podnosić musimy. Podnoszę, gdzie trzeba.

Itinerarium , , , , , , , , ,

Comments are closed.